Podróże z dzieckiem

Letnie kolonie dla dzieci – pierwszy, samodzielny wyjazd dziecka

Co roku wiele dzieci wyjeżdża pierwszy lub kolejny raz na samodzielny wypoczynek. Letnie kolonie dla dzieci to czas radości i uczestniczenia w emocjonujących zajęciach i wycieczkach, skutecznie zapełniającymi każdy dzień. Wielu rodziców przed pierwszym wyjazdem dziecka martwi się o to, że będzie ono tęsknić za domem. Jak sprawić żeby wspomnienia z pierwszej kolonii były wyłącznie radosne, nawet u tęskniącego dziecka? Przeczytajcie nasze rady!

 

Poinformowane dziecko to szczęśliwe dziecko

 

Jednym z najczęstszych błędów popełnianych przez rodziców wysyłających dziecko na pierwszą kolonię, jest niedostateczne poinformowanie dziecka o tym, co je czeka.  Dorośli często automatycznie zakładają, że dziecko ma taką samą wiedzę o świecie, jak oni i że będzie potrafiło samo wyobrazić sobie jak to jest na obozie. Tymczasem dziecku, zwłaszcza poniżej 9 lat, trudno zorientować się samodzielnie w temacie. Rozmowy z rodzicami nie zastąpią koledzy i koleżanki, którzy nie zawsze przekażą obiektywny obraz kolonii i prawie nigdy nie wczują się w obawy konkretnego pytającego.

Zatem porządna informacja od rodziców to podstawa. Im bardziej przegadany temat, tym bardziej oswojony. Im więcej dziecko będzie wiedzieć, tym mniej się bać. Im mniejszy lęk będzie przed kolonią, tym łatwiej będzie opanować tęsknotę. Dziecko powinno usłyszeć od rodzica nie tylko na jaką kolonię jedzie, czyli poznać program udostępniony przez organizatora, ale także zobaczyć zdjęcia innych dzieci podczas zajęć na kolonii, zdjęcia budynku i pokoi, w których będą nocować (na stronach www u większości organizatorów), poznać sposób spożywania posiłków i otrzymać zapewnienie, że nie będą zmuszane do jedzenia, dowiedzieć się ile osób może mieć w pokoju i że nie będzie dużo starszych dzieci wokół niego, że wychowawcy pomogą w każdej trudnej sytuacji i zadbają o potrzeby dzieci jak druga mama. Zapowiedzcie też dużo wesołych momentów i ciekawe wycieczki.

 

Tęsknota to normalne uczucie

 

Po udzieleniu wszystkich tych informacji (i to wielokrotnie w odstępach czasowych), nie należy obawiać się poruszyć tematu tęsknoty z dzieckiem. Niech mamusie uważają, aby przejęte wyjazdem dziecka, w jego obecności nie rozważały głośno z krewnymi „jak będzie tęsknić to po niego pojedziemy”, „martwię się tylko, że będzie nadmiernie tęsknić” itp. Dziecko w ten sposób zaczyna sobie podświadomie wyobrażać, że tęsknota to straszna krzywda jaka może je spotkać i należy się jej bać.

To naturalne, że tęsknimy, świadczy to o tym, że mamy normalne, silne więzi z najbliższymi. Tak właśnie należy dziecku przedstawić wizję rozłąki z rodzicami – my będziemy tęsknić za tobą, a ty za nami i zwłaszcza na początku kolonii, gdy dzieci jeszcze się nie znają, tęsknota może być chwilami duża, ale będziemy się kontaktować i wspólnie z wychowawcą pomożemy ci przezwyciężyć tęsknotę. Powiedzmy dziecku, że to naturalne że zatęskni, że wszystkie dzieci tęsknią, ale później są zadowolone, że wyjechały, bo na koloniach codziennie dzieje się coś wesołego.

 

Kolonie dla dzieci, tęskniący rodzice w domu

 

1.    Najważniejsza jest współpraca rodzica z kierownikiem kolonii, nic nie stoi na przeszkodzie, aby w przypadku dużych obaw o samopoczucie dziecka, już przed wyjazdem ustalić z kierownikiem obozu lub wychowawcą plan kontaktów z dzieckiem.
2.    Ustalić z dzieckiem jedną porę kontaktu i konsekwentnie się jej trzymać. Warto wiedzieć, że czas największej tęsknoty to zwykle godziny popołudniowe i wieczorne, najlepiej więc omijać tę porę naturalnego spadku formy psychicznej i rozmawiać z dzieckiem np. zaraz po obiedzie, gdy dzieci mają chwilę czasu dla siebie. Oczywiście nikt nie zabrania kontaktu z dzieckiem poza wyznaczoną porą, gdyby się coś działo!
3.    Nie dawać dziecku furtki bezpieczeństwa „jak będziesz tęsknić to przyjedziemy i cię zabierzemy”. Formalnie oczywiście jest taka możliwość, dziecko jednak nie musi o niej wiedzieć, gdyż stęsknione będzie się jej trzymało za wszelką cenę i będzie wymuszać na rodzicu dotrzymanie słowa.
4.    Nie zamęczać codziennie wychowawcę telefonami, ma on do opanowania grupę dzieci i jest od tego, aby zawsze być do ich dyspozycji, a nie co chwilę odbierać telefony od rodziców. Najlepiej kontaktować się z kierownikiem kolonii i z nim ustalić datę i porę rozmowy o dziecku.
5.    Można też rozważyć nie dawanie w ogóle dziecku telefonu na kolonię i kontaktowanie się z nim poprzez telefon kierownika kolonii lub wychowawcy, nikt jednak nie ma prawa wymagać od nas takiego rozwiązania.
6.    Doładowanie telefonu – najlepiej wykupić konkretną kwotę do wykorzystania na całą kolonię, z opcją doładowania zdalnie dziecku, jeśli pieniążki się skończą. Warto umówić się z dzieckiem, że będzie puszczać sygnałki, a rodzic oddzwoni.
7.    Odwiedzić dziecko zawsze można po wcześniejszym skontaktowaniu się z kierownikiem. Należy jednak wziąć pod uwagę, co może spowodować taka wizyta? Czy dziecko nie rozczuli się za bardzo i nie będzie chciało wracać? Może lepiej zaplanować przyjazd po dziecko na zakończenie kolonii i zostać jeszcze jakiś czas w danej miejscowości? Dziecko może wówczas pochwalić się gdzie było, pokazać dokładnie rodzicom co zwiedziło i co przeżyło na kolonii. 
8.    Jak rozmawiać z dzieckiem? Najlepiej nie skupiać się zbytnio na tęsknocie czy smutku, a zadawać najwięcej pytań odnośnie tego co dziecko robiło, jakie ma koleżanki i kolegów, jaka jest pani wychowawczyni, ośrodek i atrakcje. Warto też opowiedzieć kilka pozytywnych słów o tym, co w domu robi rodzeństwo, ukochany psiak,  że wszystko w domu jest w porządku i niedługo się spotkamy.
9.    Czy warto odwieźć dziecko i samemu wynająć pobyt gdzieś niedaleko miejsca odbywania się obozu? Trzeba się zastanowić czy taką opcję wybieramy dla bezpieczeństwa dziecka czy dla spokoju własnego sumienia :) I pamiętać, że jakkolwiek atrakcyjny byłby program kolonii, ciężko jest wygrać organizatorowi z Rodzicem. Pozwólmy zatem skorzystać dziecku ze wszystkich atrakcji, jakie oferuje taki wyjazd i popracujmy nad samodzielnością psychiczną dziecka.

 

Jeśli jednak tęskni bardzo…

 

Gdy Wasze dziecko często dzwoni i płacze, prosi aby je zabrać do domu, warto do takiej sytuacji podejść na chłodno. Przede wszystkim rodzic powinien skontaktować się w tej sprawie albo z wychowawcą dziecka albo z kierownikiem. Dziecko nie powinno stanowić dla rodzica jedynego źródła informacji w żadnej sprawie dotyczącej pobytu na kolonii dla dzieci.
Od wychowawcy lub kierownika żądajcie szczerej i szczegółowej informacji o zachowaniu dziecka. Postarajcie się wspólnie odróżnić traumę od zwykłej tęsknoty. Traumę (która naprawdę zdarza się niezwykle rzadko) dziecko objawia w ten sposób, że płacze większość dnia, nie chce uczestniczyć w zajęciach, nie ma apetytu i nie nawiązało żadnych znajomości na obozie. Zaś objawami „zwykłej” tęsknoty są: płaczliwość w czasie rozmowy z rodzicem, czasem trudność z zasypianiem, narzekanie rodzicowi przez telefon, domaganie się częstego dzwonienia. Jednocześnie zaś dziecko zapytane co robiło w ciągu dnia potrafi opowiedzieć o fajnej wycieczce, śmiesznym wydarzeniu czy jak ma imię najlepszy kolega.

Rodzicu pamiętaj, że Twoje dziecko na koloniach dla dzieci znajduje się pod opieką wykwalifikowanej i doświadczonej kadry, której bardzo zależy na dobrym i radosnym wypoczynku Twojego dziecka!

 

 
Autor www.kogis.pl Portal Turystyki Dziecięcej – organizator zimowisk, obozów letnich i wycieczek szkolnych, internetowa baza miejsc dobrego rodzinnego wypoczynku.
Podoba Ci się ten artykuł? Dołącz do społeczności rodziców i bądź na bieżąco!
Używamy plików cookies (ang.ciasteczka), by ułatwić korzystanie z serwisu tatento.pl i miejscaprzyjaznedzieciom.pl. Jeśli nie życzysz sobie, aby pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku, zmień ustawienia swojej przeglądarki.
akceptuję