Jedna ze znajomych mam napisala do nas tak:
"Jestem 3 tygodnie po porodzie i czuję, że nikt mnie nie przygotował na to, co teraz przeżywam. Wszyscy mówili o radości, o tym, jak pięknie jest mieć dziecko, ale ja głównie płaczę i czuję się totalnie przytłoczona. Moje ciało boli – rana po cesarce ciągle ciągnie, a kiedy karmię piersią, mam wrażenie, jakby ktoś wbijał mi igły w brodawki. Do tego dochodzi brak snu – mały budzi się co godzinę, a ja już nie wiem, jak się nazywam.
Nie czuję się sobą. Czuję się jak maszyna do karmienia i usypiania dziecka. Czasem mam wrażenie, że moje potrzeby zupełnie przestały istnieć. Tęsknię za tym, żeby po prostu wyjść na spacer, wypić ciepłą herbatę albo przespać się choć trzy godziny ciągiem. A najgorsze jest to, że mam poczucie winy – bo przecież powinnam być szczęśliwa, prawda? Tyle się starałam, żeby zajść w ciążę, a teraz mam wspaniałego maluszka.
Mąż się stara, ale nie rozumie, co się ze mną dzieje. Słyszę od niego: 'To minie, nie przejmuj się', ale to nie pomaga. Czasem czuję, że chciałabym po prostu usiąść i zniknąć. Czy któraś z Was też tak miała? Czy to normalne? Boję się, że już nigdy nie będę tą samą osobą…"*
Twoje ciało po porodzie przechodzi ogromne zmiany.
Jeśli masz rany krocza lub po cesarskim cięciu, staraj się jak najczęściej odpoczywać w pozycji leżącej, unikaj długiego siedzenia, a przy każdej okazji wietrz ranę i stosuj chłodne okłady. Jeśli odczuwasz ból podczas obkurczania macicy, przyłóż do brzucha ciepły termofor i spróbuj leżeć na brzuchu, co może złagodzić dyskomfort. Jeśli karmienie piersią sprawia Ci ból, sprawdź, czy dziecko prawidłowo ssie pierś, a jeśli problem nie ustępuje, skonsultuj się z doradcą laktacyjnym. Możesz też smarować brodawki lanoliną i stosować zimne okłady z kapusty na obrzmiałe piersi. Brak snu i ciągłe zmęczenie to jeden z największych problemów. Staraj się spać, kiedy tylko dziecko śpi, i nie przejmuj się nieporządkiem – to nie jest czas na perfekcję.
Połóg to nie tylko zmiany w ciele, ale także burza hormonalna.
Możesz czuć się przygnębiona i często płakać, co jest zupełnie normalne. Jeśli dopada Cię baby blues, staraj się codziennie znaleźć chwilę na relaks, choćby krótką kąpiel czy 10 minut spokojnego oddychania. Jeśli czujesz się samotna, nie zamykaj się w domu – zaproś przyjaciółkę na herbatę, wyjdź na spacer, poszukaj grup wsparcia dla mam w internecie lub w lokalnym klubie. Jeśli czujesz, że emocje cię przytłaczają, a smutek nie ustępuje przez kilka tygodni, skontaktuj się z psychologiem lub położną, która pomoże ocenić, czy nie jest to początek depresji poporodowej.
Poproś bliskich o pomoc.
Jeśli ktoś chce ugotować dla Ciebie obiad, przynieść zakupy albo choćby potrzymać dziecko przez godzinę, żebyś mogła się zdrzemnąć, pozwól sobie na przyjęcie tej pomocy. Nie musisz robić wszystkiego sama. Jeśli masz możliwość, przygotuj wcześniej zdrowe przekąski i łatwe do odgrzania posiłki, żeby nie martwić się gotowaniem. Pamiętaj o nawodnieniu – trzymaj przy łóżku butelkę wody i popijaj ją podczas karmienia.
Nie zaniedbuj siebie.
Nawet jeśli brakuje ci sił, spróbuj wziąć szybki prysznic i założyć czyste, wygodne ubranie – to może poprawić Twoje samopoczucie. Jeśli czujesz, że potrzebujesz odpoczynku od wszystkiego, połóż się z dzieckiem i po prostu przytulaj je, zamiast robić kolejne rzeczy z listy obowiązków. Znajdź czas na rozmowę – z partnerem, przyjaciółką, inną mamą, która przeżywa to samo. Wyjście na świeże powietrze, nawet jeśli to tylko krótki spacer wokół bloku, może pomóc Ci się zresetować i poprawić nastrój.
Połóg jest trudny, ale to nie będzie trwało wiecznie. Wkrótce poczujesz się lepiej i odzyskasz siły. Twoje ciało i umysł potrzebują czasu na regenerację. Daj sobie prawo do odpoczynku, do proszenia o pomoc i do przeżywania wszystkich emocji, jakie Ci towarzyszą. Pamiętaj, że nie jesteś sama – każda mama przechodzi przez to samo. Możesz dać swojemu dziecku najlepszą wersję siebie tylko wtedy, gdy najpierw zadbasz o siebie.