Przychodzi taki moment w życiu każdego rodzica, kiedy należy podjąć decyzję związaną z wysłaniem dziecka do przedszkola. Wybór jest bardzo duży – w większości miast jest co najmniej kilka placówek publicznych, a przedszkola prywatne mnożą się, jak grzyby po deszczu. Jak podjąć właściwą decyzje?
Czym się kierować w wyborze przedszkola?
Na samym początku należy przeanalizować czynnik finansowy, ponieważ przedszkola prywatne potrafią być nawet o 100% droższe niż te państwowe. A cena niekoniecznie musi iść w parze z jakością. Natomiast, jeśli chodzi o wielkość grupy, to zdecydowanie korzystniej wypadają placówki prywatne: grupy zazwyczaj są niewielkie, co oznacza, że opieka wychowawców może być bardziej skuteczna. Zbyt duża ilość dzieci powoduje brak odpowiedniego przypilnowania wszystkich maluchów w sali. W przedszkolu publicznym grupa liczy około 25 dzieci, którymi opiekują się zazwyczaj dwie panie. W przypadku przedszkola prywatnego, zazwyczaj taka ilość wychowawczyń jest przeznaczona na grupę dziesięcioosobową. Mała ilość dzieci z pewnością jest łatwiejsza do okiełznania, choć taka wesoła gromadka również ma swoje plusy.
Bliskość przedszkola była dawniej najważniejszym czynnikiem wyboru. Obecnie część rodziców szuka placówek w pobliżu miejsca zamieszkania inni szukają nieopodal miejsca pracy, co również może być wygodnym rozwiązaniem (macie szansę, spędzić trochę więcej czasu razem w ciągu dnia w trakcie dojazdu). Innym ważnym kryterium wyboru są warunki lokalowe oraz dostęp do bezpiecznego placu zabaw. Poza tym, dla wielu rodziców bardzo ważne mogą być godziny otwarcia – zwłaszcza w sytuacjach awaryjnych, kiedy nie można odebrać dziecka o określonej godzinie. Przedszkola publiczne pełnią dyżur zazwyczaj do godziny 16, w przypadku tych prywatnych może to być nawet godzina 20 (oczywiście każda ponadprogramowa godzina jest dodatkowo płatna).
Przedszkole prywatne czy publiczne?
W naszym przypadku przez kilka miesięcy korzystaliśmy z przedszkola prywatnego, aby moja córka mogła powoli się przyzwyczaić do innej formy opieki niż moja oraz obecności innych dzieci. Byłam w komfortowej sytuacji, bo posłanie dziecka do przedszkola nie było przymusem (wynikającym z rozpoczęcia pracy), ale świadomą decyzją przygotowującą moje dziecko do przystosowania do życia w grupie. Planowałam od września posłać Zosię do przedszkola publicznego (jedynego w mojej miejscowości), dlatego uczęszczanie do przedszkola prywatnego dało same plusy. 1 września nie był dla niej szokiem, tylko kolejnym, przyjemnym etapem. Co prawda miałam wybór pomiędzy prywatnym a publicznym, ale zdecydowałam się na placówkę, do której uczęszczają dzieci, z którymi Zosia od początku ma szansę się zaprzyjaźnić i zintegrować oraz za kilka lat zacząć ze swoimi znajomymi kolejny etap edukacji.
Dowiedz się więcej o rekrutacji do przedszkoli:
- Rekrutacja do przedszkola 2017 – temat rzeka
- Czy dwulatki powinny uczęszczać do przedszkola?
- Wczesna edukacja – gwarancja sukcesu w przyszłości?
- Wybór przedszkola: 10 rzeczy, na które warto zwrócić uwagę
- Po co iść na dni otwarte do przedszkola?
- Adaptacja przedszkolaka w nowym miejscu i grupie rówieśniczej
To jeden z tekstów w ramach naszej Akcji: Edukacja.
Więcej informacji o rekrutacji do przedszkoli i zmianach w edukacji znajdziesz tu.