Podróż z dzieckiem: o czym warto pamiętać?
1) Przytulanka.
Nie można zapomnieć o ulubionej przytulance naszego dziecka. Nie ważne czy nasza pociecha ma 3 lata czy 10 lat, warto jest zabrać coś, co będzie jej pozwalać czuć się w obcym miejscu bezpieczniej.
2) Poduszka i kocyk,
Bo żaden maluch nie wytrzyma w podróży bez drzemki.
3) Napój i przekąski.
Do samolotu picie można zabezpieczyć na dwa sposob: dla niemowlaków mama może zabrać jedną porcję mleka i poprosić o wrzątek w samolocie lub możemy zakupić coś do picia po odprawie na strefach bezcłowych. Podczas długich lotów na pokładzie rozdawane są posiłki i napoje ciepłe oraz zimne, więc nasz maluch nie będzie cierpiał. Zabierzmy również drobne przekąski: owoce, wafelki ryżowe.
4) Gumy do żucia do samolotu.
Dobrze je mieć przy starcie i lądowaniu, bo nagła zmiana ciśnienia potrafi zadziałać na organizm człowieka, a kujące ucho malucha na pewno nie będzie przyjemnością.
5) Wygodne ubranie, które pozwoli maluchowi na swobodne ruchy.
Maluch w samolocie nie musi siedzieć na baczność, a wygodniej raczkuje się w dresach niż w jeansach. Dobrze mieć koszulkę, cienką bluzkę i bluzę, bo w samolocie bywa chłodniej na dużych wysokościach. Poza tym łatwiej rozbierać szkraba niż go ubierać. W samochodzie wygoda także jest ważna.
6) Ubranie na zmianę.
Dobrze mieć ze sobą zapasową koszulkę i spodnie na wypadek zalania się sokiem lub wpadki w toalecie. W samochodzie mamy zazwyczaj wszystko pod ręką w bagażniku, więc z przebieraniem nie ma większego problemu.
7) Tablet.
Dzieci uwielbiają oglądać bajki i grać. Tym razem technika się przydaje.
8) Malowanka i kredki.
Nie zawsze tablet zajmie nasze dziecko na długo, więc awaryjnie można namówić je do kolorowania. Jest to wygodny sposób, bo przy każdym samolotowym fotelu jest stolik, a w samochodzie da się robić wszystko. Jeśli nasz szkrab jest za młody na malowanki, zwykłe książeczki grająco - szeleszczące sprawdzą się równie dobrze.
9) Jeśli autem, to róbmy przystanki.
W samolocie można wstać i chodzić, więc jadąc samochodem musimy pamiętać, że siedzenie w jednej pozycji równie mocno męczy nas jak nasze dziecko. Warto co 1,5-2 godziny robić przystanki na parkingu, gdzie dziecko może przespacerować się kilka kroczków i rozprostować kości.
Dziecko w długiej podróży na pewno da sobie radę więc nie musimy bać się kilku godzin w samochodzie czy samolocie. Jeśli się do niej dobrze przygotujemy, to nawet się nie obejrzymy a będziemy w miejscu docelowym.