Już od najmłodszych lat poznajemy otaczający nas świat. Uczymy się kolorów, liczb, nazw zwierząt, rodzajów drzew. Chodzimy do przedszkola, spacerujemy po parku, gdzie obserwujemy przyrodę. Możemy też jeździć na krajoznawcze wycieczki, spacerować brzegiem morza lub wspinać się na szczyty gór, a w wolnym czasie wybrać się do muzeum i pierwszy raz zobaczyć dawne dzieła wielkich mistrzów.
Dzieci od najmłodszych lat obcują ze sztuką
Już jako dzieci rysujemy i malujemy, to co nas otacza, to co nam się spodobało lub to co tworzy nasza wyobraźnia. Bierzemy klocki, z których budujemy domy, wieżowce, albo różne stworzenia. Z piasku robimy zamki. Od najmłodszych lat jesteśmy już małymi artystami. Poprzez najprostsze ćwiczenia już uczymy się “sztuki”, często także nieświadomie, podczas zabawy.
My w “Sztuczkach ze sztuką” chcemy iść krok dalej. Rysowanie czy budowanie to jedno. Co innego teoria, pojęcia i terminologia. Podczas naszych warsztatów staramy się połączyć przyjemne z pożytecznym. W trakcie rysowania można dziecku opowiedzieć o narzędziach i metodach plastycznych. Kiedy bierzemy do ręki pędzel, warto wspomnieć o innych przyborach malarskich, a doświadczenie pokazuje, że dzieci lubią używać nowopoznanych metod i narzędzi. Podobnie z rzeźbą. Czym jest? Wszyscy wiemy. Ale z jakich materiałów powstaje? Już nie zawsze. Na naszych zajęciach dzieci mogą tego dotknąć, zobaczyć i sami spróbować „coś” stworzyć.
Jak poznawać sztukę przez zabawę?
Za pomocą prostych zabaw, jak tytułowe kalambury, memory lub układanki, możemy poznawać najsłynniejsze obrazy i rzeźby. Jak się bawić w kalambury ze sztuką? Możemy pokazywać, rysować najsłynniejsze postacie i widoki z obrazów, lub przedstawiać sceny z wybranych dzieł, przybierając fantazyjne pozy.
Tak samo w memory. Odszukujemy dwa takie same obrazki. Ostatnio nawet widziałam memory z architekturą modernistyczną, gra dla dorosłych, trudna, trzeba być niezwykle czujnym i spostrzegawczym, ale ile przy niej można się nauczyć. W jednym i drugim przypadku musimy zapamiętać, żeby zwyciężyć!
Innym prostym pomysłem na zabawę jest kolorowanie obrazów, albo czytanie opowieści z dziełami sztuki w tle. Kiedy prosimy dziecko, żeby „coś” dla nas narysowało, dlaczego nie poprosimy go o namalowanie naszego ulubionego obrazu czy danego widoku. Wtedy już możemy wytłumaczyć, że rysuje portret, wedutę czy martwą naturę. Podczas zabawy przemycamy trudniejsze słówka, a dzieci wszystka łapią w mig, chłoną wiedzę niesamowicie szybko.
Historia sztuki nie musimy być trudna i nudna, wszystko zależy od naszego nastawienia i sposobu, w jaki o niej mówimy. Warto „przemycać” dzieciom pojęcia ze świata sztuki podczas najprostszych czynności, lub codziennych zadań.