Co się zmieniło? Odkąd zostałam mamą:
1. Mniej śpię
Czasu na sen jest zdecydowanie mniej, ale za to docenia się każdą możliwość, poleżenia i przymknięcia na chwilę oczu. Sztuka regeneracji dzięki dziecku została opanowana do perfekcji.
2. Zachwycam się wszystkim tym, czego o tej pory nie widziałam
Codziennie czuje się wspaniale, patrząc na to cudo biegające i wołające „mama” i rozpiera mnie duma, z każdym kolejnym krokiem, z każdą chwilą, kiedy widzę, że się spełnia a ja mogę w tym uczestniczyć.
3. Poznałam, ile kreatywności we mnie drzemie.
Zaśpiewać wymyśloną piosenkę czy opowiedzieć na szybko bajkę? Proszę bardzo! Nowa zabawa, gra? Tylu pomysłów nie miałam od lat.
4. Priorytety na pewno zmieniły swoją kolejność
Opinia innych, moda, pęd za nowością odeszły w zapomnienie…. No może nie ten za nowościami w branży dziecięcej - w tej kwestii to jestem ekspertem! Ale tak naprawdę, już nie biegnę za życiem, a korzystam z niego ile się da, czerpię garściami te chwile, te uczucia, których nie mogłam wcześniej doświadczać.
5. Samotność?
O nie, nie - to nie ten etap. Udało Ci się iść samej do łazienki? Gratulacje! Z drugiej strony zaczyna się doceniać wieczory i minuty dla siebie, kiedy czujesz, że cały organizm odpoczywa a Ty wiesz, że nie musisz wszystkiego kontrolować.
6. Świetna organizacja
Spakować się z 5 minut, zrobić obiad w 10 – to nic trudnego! Odkąd jesteś mamą lodówka nigdy nie jest pusta, a Ty poznałaś tyle świetnych przepisów, że mogłabyś napisać własną książkę kucharską.
7. Przygotowanie potraw
A skoro jesteśmy przy gotowaniu, to pomyśl przez chwilę czy dalej tak samo przyprawiasz potrawy? Gotowanie dla dziecka sprawia, że nasze kubki smakowe chyba też zmieniają upodobania: mniej solimy, mniej słodzimy i zdecydowanie zdrowiej jemy.
8. Korzystamy z rodzinnych przepisów
Tych takich z naszego dzieciństwa, na których wspomnienie aż ślinka nam leci. Ileż to telefonów wykonujemy do mamy lub babci, by zapytać: A jak to robisz? A co dodajesz, bo to takie dobre było?
9. Robienie kilku rzeczy na raz.
W tej kwestii osiągnęłam stopień zaawansowany, a odkąd pojawiła się chusta, obie ręce mogą znowu razem pracować.
10. Odkąd jestem mamą, inaczej patrzę na problemy
I na uwagi innych, rady, wścibstwo. Po prostu robię swoje i nie przejmuję się nimi, ale również nie oceniam innych, zwłaszcza rodziców. Każdy ma swoje wady i zalety, każdy z nas jest inny.
11. Bycie mamą, pozwoliło mi jeszcze bardziej zbliżyć się do własnej mamy
To często pierwsza osoba, u której szukamy, pocieszenia, zrozumienia, porady, tak samo jak nasze dzieci w nas. Mama zawsze pomoże, doradzi, nie oceni, wytłumaczy…. To ona nauczyła mnie poniekąd jak być kobietą i mamą.
12. Częściej biegam, skaczę, tańczę, „latam” samolotem. W czasie spacerów odkrywam mnóstwo zabaw i przeżywamy niesamowite przygody
13. Częściej wcielam się w kogoś innego: jestem kotem, a zaraz potem psem, babą-jagą i piękną księżniczką.
Gram, kiedy chcę a nie, kiedy muszę. Bycie mamą i obserwacja dzieci uczy, że spontaniczność i prawdziwość są cenniejsze od nie jednej fałszywej aprobaty innych. Tu nie ma obawy przed tym, co pomyślą inni, to jest prawdziwa nauka dystansu do siebie.
14. Więcej spaceruję i więcej widzę
Poznaję na nowo miejsca często dobrze mi znane, ale nie jako mamie. Mama widzi dużo więcej: tu można się przewrócić, w tej kupce patyków można się świetnie bawić!
15. Częściej myślę o kimś, nie o sobie
I to w każdej kwestii - tak jak priorytety się przewartościowały, tak myślenie także zmieniło swój tor: na bardziej świadome i empatyczne. Codziennie się uczę i poznaję nowe uczucia, nowe doświadczenia, które nie były mi dane, kiedy sama szłam przez świat.