Jak rozmawiać z maluchami o sztuce?
Dzieci fantastycznie „czują” pewne kwestie. Nie znają jeszcze terminologii, ale bardzo łatwo określają pewne rzeczy na zasadzie skojarzeń. I pamiętają, ogromnie dużo pamiętają. Jakież było moje zdziwienie, gdy na któryś zajęciach z kolei, dzieci pamiętały o malarzu – Janie Matejce, o którym mówiliśmy dwa miesiące wcześniej. Oczywiście, w zależności od wieku maluchów, sposób podawania dzieciom informacji znacznie się różni. Jest znaczna różnica pomiędzy kształceniem dzieci przedszkolnych, a dzieci nawet w pierwszej, czy drugiej klasy szkoły podstawowej. Kluczowa kwestia to ilość informacji – małym dzieciom warto powtórzyć kilka nowych pojęć, ale za to opowiedzieć o nich kilkukrotnie, aby sobie utrwaliły. Zapamiętają, jak się okazuje, naprawdę na długo. Kolejną ważną sprawą jest nauka poprzez doświadczenie. O ile dzieciom starszym można tylko opowiadać o pewnych rzeczach, o tyle kilkuletnim maluchom trzeba wszystko pokazać, pozwolić dotknąć, a najlepiej jeszcze w praktyce przedstawić do czego dana rzecz służy.
Podczas zajęć w ramach „Sztuczek ze sztuką” staramy się najmłodszym przekazać określoną ilość informacji, ale w maksymalnie prosty i namacalny sposób, dzięki temu mamy pewność, że dziecko zapamięta przedstawiane terminy.
Chciałabym wspomnieć o jeszcze jednym, moim osobistym zaskoczeniu. Nawet kilkuletnie dzieci są w stanie zaskakująco refleksyjnie podejść do przedstawianych im dzieł i ich spostrzeżenia, choć wyrażane prostymi słowami, są często na tyle trafne, że nie powstydziłby się ich dorosły. Często też, przeżycia jakie wywołują w dzieciach dzieła sztuki i nauka o sztukach plastycznych, uaktywniają się w pewnym opóźnieniem: kilkukrotnie rodzice dzieci, z którymi prowadziłam zajęcia w Muzeum Narodowym, opowiadali, że dzieci dopiero po powrocie do domu, lub następnego dnia z przejęciem opowiadały o rzeczach, które podczas warsztatów zobaczyły, mimo, że podczas ich trwania nie wyglądały na specjalnie zaangażowane.
Warto o tym pamiętać podczas nauczania o historii sztuki: dzieci czasem na pierwszy rzut oka niewiele rozumieją, ale często po prostu potrzebują czasu, aby „przetrawić” zdobyte informacje!