Panel musi podpierać nózki dziecka od kolanka do kolanaka
Jeśli producent zezwala na noszenie dziecka przodem do świata, to od razu powinna nam się zapalić czerwona lampka. Takie nosidło prawdopodobnie ma zbyt wąski panel, co będzie skutkowało tym, że nóżki dziecka będą bezwładnie wisieć, będą cierpieć biodra i miednica, kręgosłup nadmiernie się wyprostuje, główka będzie wychylać się do tyłu, a cały ciężar dziecka spocznie na jego kroczu – to nie jest dobra pozycja, szczególnie dla tak nierozwiniętego ciała. Pamiętajmy zatem o tym, by panel był na tyle szeroki, by podpierał nóżki dziecka od kolanka do kolanka.
Nie nośmy dzieci przodem do świata
Należy wspomnieć także o tym, że najmniejszych dzieci nie można narażać na nadmiar bodźców. Dziecko noszone przodem do świata nie jest w stanie przytulić się do opiekuna ani ukryć się, gdy się przestraszy lub będzie już zmęczone. Wielu rodziców decyduje się na noszenie dziecka przodem do świata, ponieważ maluch jest bardzo ciekawy i chce więcej widzieć. Wtedy najlepszym rozwiązaniem jest noszenie na plecach (umożliwiają to nosidła z szerokim panelem). Dziecko będzie więcej widzieć, będzie odwrócone przodem do kierunku ruchu, a gdy zajdzie taka potrzeba, będzie mogło się schować lub przytulić do rodzica, a nawet zasnąć. Jest to rozwiązanie dobre także dla opiekuna – noszenie na plecach to wsparcie dla jego kręgosłupa.
Nosidło TAK, ale TYLKO dla siedzącego dziecka
Wielu producentów zapewnia, że ich nosidła można używać już od urodzenia lub od wagi 3 kilogramów. Jednak dopiero po opanowaniu umiejętności siadania dziecko jest gotowe na pozycję, którą przyjmuje w nosidle. W nosidłach (tych dobrych, z szerokim panelem) nóżki są szeroko odwiedzione i kręgosłup się prostuje. W przypadku dzieci niesiadających ważne jest jednak, by kręgosłup układał się w literę C – tego w nosidłach nie da się uzyskać. Poza tym zdecydowana większość nosideł nie ma stabilizacji bocznej. Niektórzy producenci zalecają używanie specjalnych wkładek dla noworodków. Jednak żadna z tych wkładek nie umożliwia ułożenia dziecka w dobrej, bezpiecznej dla kręgosłupa pozycji!
Wybierz miękki panel nosidła
Miękki, czyli wykonany z tkaniny, a nie z twardego materiału (np. plastiku) obitego pianką. Chodzi o to, by panel miał szansę w jakimś stopniu dostosować się do ciała dziecka.
Dbaj także o swoją pozcyję
Aby noszenie nie obciążało nadmiernie osoby noszącej, dziecko musi być ułożone na odpowiedniej wysokości i blisko ciała opiekuna. W nosidłach ze zbyt wąskim panelem dziecko najczęściej jest zbyt nisko i w dodatku daleko od noszącego. To powoduje, że rodzic musi odchylać się do tyłu, by utrzymać równowagę. To nie jest ani wygodne, ani zdrowe. W takich nosidłach nie ma też możliwości noszenia dziecka na plecach.
Dlatego szukajmy nosideł z regulacją pasów, z szerokim i miękkim panelem. Wtedy zarówno dziecku, jak i noszącemu będzie wygodnie. Dobrze jest też przymierzyć kilka różnych nosideł, by znaleźć takie, które będzie najlepiej pasować dla danej pary dziecko-noszący.
A może jednak chusta?
Pamiętajmy, że najlepszym, najbezpieczniejszym i najwygodniejszym narzędziem do noszenia dzieci są chusty tkane wiązane lub kółkowe. Dają one możliwość pełnego dopasowania się do dziecka i do osoby noszącej. Jesteśmy w stanie regulować pozycję dziecka (zgięcie w stawie biodrowym, odwiedzenie nóg), wysokość wiązania, możemy dociągnąć materiał pasmo po paśmie tak, aby podtrzymywał on dziecko na całej długości kręgosłupa.