Warto wiedzieć

Rodzicielstwo bliskości - 7 filarów

Zastanawialiście się kiedyś, jak ważna jest intuicja w wychowaniu Waszych dzieci? Rodzicielstwo bliskości to metody wychowawcze, oparte na naturalnych reakcjach rodzica na potrzeby dziecka. Zobaczcie, czym jest 7 filarów.


Żyjemy w czasach, gdy nasza intuicja zostaje zakłócona przez powszechnie dostępne źródła wiedzy. Nie wychowujemy dzieci tak jak czujemy, bardzo często w ogóle przestajemy czuć. Czytamy książki, które często zawierają porady, jak wytresować dziecko. Zdobywamy wiedzę z Internetu, gdzie często powielane są stereotypy: Nie noś, bo się przyzwyczai, Nie karm piersią, bo nigdzie nie wyjdziesz, Uzależnisz dziecko od siebie, Dziecko powinno spać w swoim łóżeczku konkretną ilość czasu, Jak płacze to znaczy, że wymusza, etc... Taki biedny rodzic stoi potem za drzwiami i płacze razem z dzieckiem. Intuicja podpowiada inne zachowanie niż zewsząd płynące rady.

Rodzicielstwo bliskości uświadamia nam jak ważna jest nasza intuicja. To nie jest jakiś wymysł z kosmosu. To sama natura – to, co często podświadomie czujemy, a nie wprowadzamy w życie z obawy przed reakcją otoczenia. Zapominamy, że to my jesteśmy rodzicami i że to my jesteśmy odpowiedzialni za dziecko. Najbardziej przerażające są rady osób, które dzieci nie posiadają. Wydają się wszechwiedzące. Radzić jest łatwo, wychowywać trudniej. Każde dziecko jest inne. Każde potrzebuje innych metod wychowawczych. To, co działa na jedno, niekoniecznie da dobry efekt przy innym.

 

Żeby lepiej przedstawić rodzicielstwo bliskości, warto oprzeć się na siedmiu filarach, których autorami są Searsowie:

1) Bądź blisko od porodu

Ważne jest, żeby dziecko po porodzie jak najszybciej miało kontakt z rodzicem. Jeśli mama nie może, to równie dobrze tata może ją zastąpić. Kontakt skóra do skóry po porodzie ma bardzo duże znaczenie dla nawiązującej się więzi. Moje pierwsze dziecko zobaczyłam dopiero po dobie na karmienie i zaraz mi go zabrali. Dopiero po drugim porodzie, gdy od razu dostałam dziecko i miałam go później cały czas przy sobie poczułam, jak dużo straciłam. Na szczęście teraz obowiązuje standard opieki okołoporodowej. Warto się z nim zapoznać żeby wiedzieć do czego mamy prawo.

2) Słuchaj płaczu swojego dziecka

Nie, nie dla przyjemności. Nie chodzi o to, żeby pozwolić maluchowi się wypłakać w samotności i z przyjemnością tego słuchać. Chodzi o to, że płacz jest jedynym znanym naszemu dziecku sposobem komunikacji potrzeb. Dziecko nie wymusza nic na nas, ono sygnalizuje potrzeby. A potrzeby powinno się zaspokajać. Przy pierwszym dziecku życzliwi ludzie powtarzali mi, że jak dziecko jest najedzone, przewinięte i wyspane, to niczego więcej nie potrzebuje. Otóż potrzebuje  na przykład bliskości. Rodzicielstwo bliskości to właśnie też takie potrzeby  to bardzo ważne. Pozwala nam poznawać się lepiej i nawiązywać więź.

3) Karm piersią

Dzisiaj już wiemy, że każda matka produkuje najlepszy pokarm dla swojego dziecka. Obalone zostały mity o zbyt chudym, niewartościowym pokarmie. Wiemy, że pokarm tworzy się w głowie - to nasze myśli i nastawienie sterują produkcją pokarmu, dlatego nawet matki adopcyjne mogą karmić piersią. Samo karmienie piersią pozwala nam spędzić z dzieckiem więcej czasu, ponieważ nie marnujemy go na czasochłonne szykowanie mieszanki.

4) Noś dziecko przy sobie

zaletach noszenia w chuście chyba juz nikomu nie trzeba mówić. W pewnym momencie dziecko samo upomni się o to. Mój pierwszy syn bardzo szybko wpadł w bunt wózkowy w związku z czym, jeśli nie chciałam całego spaceru słuchać jego krzyku, bądź nosić go na rękach (bo z rosnącą wagą było coraz bardziej uciążliwe), musiałam w końcu zaopatrzyć się w chustę. Noszenie pozwoliło mi też docierać tam, gdzie wózkiem nie było szans wjechać. A przy drugim dziecku mogłam prowadzić o wiele aktywniejszy tryb życia: polecam taniec z dzieckiem w chuście, czy nordic walking.

5) Śpij przy dziecku

Kiedy urodziłam pierwszego syna, wszędzie w około słyszałam, że to niedopuszczalne, aby spać z dzieckiem. Karmiłam piersią. Kilkakrotnie w nocy wstawałam i brałam dziecko, karmiłam na fotelu i odkładałam jak spało. Do czasu…kiedy zasnęłam w czasie karmienia z dzieckiem na rękach na fotelu. Byłam przerażona tym, co mogło się stać w czasie mojego snu. Wtedy zdecydowałam, że śpię z dzieckiem niezależnie od tego, co ludzie mówią. Rodzicielstwo bliskości to również współspanie, o którym obecnie bardzo dużo się mówi  wiele dzieci już od urodzenia śpi z rodzicami. Maluch śpi wtedy spokojniej, a mamie łatwiej bez wybudzania się karmić piersią.

6) Pamiętaj o równowadze i wyznaczaniu granic

To prawda, że po porodzie stajemy się rodzicami, ale to nie znaczy że mamy się zupełnie bez reszty dziecku poświęcić. Rezygnacja ze swoich potrzeb na rzecz dziecka może mieć fatalny skutek na psychikę – szczególnie matki, która spędza z dzieckiem całe dnie. Dlatego warto czasami pomyśleć o sobie, a opiekę nad dzieckiem powierzyć troskliwej babci. Nie ciągle, ale czasami dla realizacji własnych pasji i dbania o relacje małżeńskie.

7) Strzeż się trenerów dzieci

Są wszędzie. W sklepie, w parku, na imieninach u cioci. Często nawet mają dobre intencje. Trenowanie dzieci jest o wiele łatwiejsze od wychowywania w duchu rodzicielstwa bliskości. Zbyt wiele porad takich trenerów może doprowadzić do naszych wątpliwości. Do wszystkich rad należy podchodzić z rezerwą – wyłuskać z nich te naprawdę dobre a pozostałe jednym uchem wpuścić a drugim wypuścić. Jako rodzice mamy prawo sami decydować, jak wychowujemy nasze dzieci.

Nie każdy rodzic jest w stanie zastosować wszystkie siedem filarów. To nie znaczy, że jest gorszym rodzicem lub, że nie może stosować rodzicielstwa bliskości. Filary są po to, aby nas nakierować jak postępować. Jeśli mama nie ma kontaktu zaraz po porodzie z dzieckiem to nie znaczy, że już nigdy nie nawiąże silnej więzi. Ma utrudniony start, ale nic poza tym. Z różnych względów nie wszystkie kobiety karmią piersią. Jedne nie chcą, inne nie mogą. Ale to nie znaczy, że mniej kochają swoje dziecko. Karmiąc butelką też możemy tulić dziecko i budować bliską relację. To samo tyczy się pozostałych filarów. Rodzicielstwo bliskości jest również wtedy, gdy czasami ulegniemy sugestiom trenerów dzieci, jeśli mamy silną relację z dzieckiem, to szybko zrozumiemy, że dana metoda jest dla nas nieodpowiednia.  

 

Autor http://www.rea.naszsrem.pl/ Mama czterolatka i roczniaka. Współtworzy grupę Aktywne Mamy. Stara się żyć w zgodzie z zasadami Rodzicielstwa Bliskości. W międzyczasie prowadzi bloga.
Podoba Ci się ten artykuł? Dołącz do społeczności rodziców i bądź na bieżąco!
Używamy plików cookies (ang.ciasteczka), by ułatwić korzystanie z serwisu tatento.pl i miejscaprzyjaznedzieciom.pl. Jeśli nie życzysz sobie, aby pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku, zmień ustawienia swojej przeglądarki.
akceptuję