Warto wiedzieć

Ochrona rodzicielska - co warto wiedzieć

Należę do pokolenia, które uczyło się internetu na własnej skórze. Rodzice nie znali stron innych niż Onet czy WP, a ich wiedza o tym co można tam znaleźć rzadko wykraczała poza pocztę, wiadomości i pogodę. W takich warunkach odkrywałem czaty internetowe czy pierwsze portale społecznościowe, strony z informacjami redagowanymi przez profesjonalistów i pasjonatów czy serwisy z materiałami video, które nie zawsze były dozwolone bez kliknięcia przycisku “Tak, mam 18 lat”.

Mimo wzrastającej świadomości ludzi na temat niebezpieczeństw na jakie można trafić w internecie nadal nie kładzie się wystarczająco dużego nacisku na promowanie rozwiązań zabezpieczającymi przed niepożądanymi treściami, które nie ograniczają się tylko do filtra blokującego dostęp do materiałów pornograficznych.  

Jakie treści mogą być nieodpowiednie dla dziecka poruszającego się po internecie?

Portale społecznościowe to jedne z najczęściej ignorowanych zagrożeń dla dziecka. Nie bez powodu większość tego typu portali w swoim regulaminie ma zapis o użytkowaniu dozwolonym od 13 roku życia. Strony i aplikacje takie jak Facebook, Instagram czy Snapchat to duże wyzwania w kwestii edukacji dziecka na temat prywatności, poufności, podszywania się pod inne osoby oraz wszelkiego rodzaju wyłudzeń i nadużyć.

Najlepszym rozwiązaniem jest tutaj niełamanie regulaminu serwisów i niedopuszczanie dzieci do korzystania z nich. Same narzędzia do komunikacji mogą być dla nich wystarczające. Jeśli mówimy natomiast o dzieciach, wobec których nie ma prawnych obostrzeń należy przeprowadzić z nimi poważną rozmowę na temat niebezpieczeństw, odpowiednich zachowań w sieci czy netykiety.

Niektóre strony czy serwisy video mimo nakładania ograniczeń na treści dla dorosłych wiele treści przemyka się przez ten sposób filtrowania. Sprawia to, że treści nieodpowiednie w nieograniczony sposób trafiają do młodej widowni.

Na pewno warto od czasu do czasu skontrolować czym interesują się dzieci, jakie materiały oglądają i jakich twórców internetowych śledzą czy subskrybują.  

Aplikacje mobilne to naturalne źródło rozrywki i edukacji na telefonach komórkowych bez względu na wiek użytkownika. O ile jednak osoba dorosła rozumie zasady funkcjonowania sklepów oraz mikropłatności w ich ramach o tyle dzieci często nie rozumieją, że zakup wirtualnych dóbr w aplikacji wiąże się z wydawaniem realnych pieniędzy poprzez podpiętą do telefonu kartę płatniczą. Mimo zabezpieczeń nakładanych przez producentów Androida (Google) oraz iOS (Apple) zakupy w aplikacjach to problem, na który należy być uczulonym.

W takim razie jak najlepiej zabezpieczyć komputer lub smartfon?

Są na to na szczęście proste rozwiązania kryjące się pod nazwą kontrola rodzicielska. Większość rodziców jednak z nich nie korzysta tłumacząc się skomplikowaniem, bądź brakiem wiedzy jak to zrobić. Spieszę więc z wyjaśnieniem tego tematu.

Opiszę po kolei rozwiązania, z których możemy skorzystać na różnych urządzeniach:

Telewizor

Sprawa w jego przypadku jest bardzo prosta. Chyba każdy nowy telewizor oferuje w ustawieniach możliwość włączenia kontroli rodzicielskiej, ustalania PIN-u oraz określenia kanałów zablokowanych. 

Smartfon z Androidem

Po testach różnych rozwiązań mogę polecić aplikację Kids Place - kontrola rodzicielska idealną dla rodziców oddających swój telefon do zabawy.

Zasada działania jest bardzo prosta, instalujemy aplikację, włączamy ją i po krótkiej konfiguracji wszystko jest gotowe. Kiedy dziecko przyjdzie do nas z prośbą o włączenie mu gry lub bajki klikamy ikonkę “Kids Place”, w której umieszczamy tylko sprawdzone przez nas gry i aplikacje z bajkami. Dziecko nie będzie miało możliwości włączyć ani ściągnąć niczego innego. Możemy również zablokować aplikacji dostęp do internetu i telefonu i w ten sposób nie martwić się kompletnie niczym, chociaż warto mieć na uwadze, że niektóre aplikacje bez internetu mogą odmówić posłuszeństwa.

Przeglądarka internetowa (Chrome)

Blokady rodzicielskie można włączyć z poziomu dziecka - np. konto dziecka w Windowsie - jednak większości osób powinno wystarczyć dużo łatwiejsze we wdrożeniu kontrolowanie za pomocą przeglądarki internetowej. Opiszę przykład Google Chrome ponieważ sam z tej właśnie przeglądarki korzystam na co dzień jednak ich popularne alternatywy oferują bardzo podobne rozwiązania.

Aby utworzyć konto dziecka w Chrome wystarczy kliknąć w prawym górnym rogu swoje imię (musimy być zalogowani na konto Google), następnie wybrać opcję Zarządzaj użytkownikami, a następnie wybrać opcją Dodaj osobę znajdującą się w prawym dolnym rogu.

 

 

Na następnym ekranie wybieramy nazwę użytkownika, jej zdjęcie profilowe oraz zaznaczamy opcję Nadzoruj tę osobę (...) oraz zaznaczamy jaki adres email należy do osoby, która sprawować będzie pieczę nad kontem dziecka.

 

Po tym prostym procesie dostajemy możliwość ustawienia stron dozwolonych dla naszego dziecka, lub niedozwolonych a także ustanowić ramy czasowe lub godzinowe, w których dziecko może korzystać z internetu. Takie proste narzędzia powinny wystarczyć, żeby zadbać o bezpieczeństwo i jednocześnie umożliwić korzystanie z urządzeń elektronicznych.
 

Autor Zajmuję się marketigiem, nowymi technologiami i grami video i na te tematy będę czasem pisał.
Podoba Ci się ten artykuł? Dołącz do społeczności rodziców i bądź na bieżąco!
Używamy plików cookies (ang.ciasteczka), by ułatwić korzystanie z serwisu tatento.pl i miejscaprzyjaznedzieciom.pl. Jeśli nie życzysz sobie, aby pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku, zmień ustawienia swojej przeglądarki.
akceptuję