Bajki dla dzieci niezwykle rozwijają wyobraźnię malucha - dzisiaj możecie wyruszyć razem w podróż w nieznane. Spokojnie, nie musicie się pakować, wystarczy, że znajdziecie wolną chwilę...
Czy kiedykolwiek marzyliście, aby w klika minut znaleźć się na odległej wyspie, gdzie świeci słońce i pachną piękne kwiaty? Jeśli to Wasz kolejny, szary i zimny dzień, to może warto ogrzać się ciekawą opowieścią? W podróż na dalekie lądy, zabierze nas dzisiaj pani Magda. Jesteście gotowi? Startujemy!
Na bezludnej wyspie, leżącej gdzieś na Oceanie Spokojnym, żył sobie pewien zielony żółwik. Nazywał się Baltazar. Wyspa była piękną, egzotyczną krainą pełną wysokich palm kokosowych oraz kolorowych kwiatów.
Żółwik najchętniej spędzał czas w otoczeniu swojej rodziny, wylegując się na piaszczystej, szerokiej plaży. Piasek w kolorze kremowym był drobny i delikatny, a błękitna, przezroczysta woda sprawiała wrażenie krystalicznie czystej. Baltazar lubił pływać w wodzie oraz wygrzewać się godzinami na piasku. Żółwik poruszał się bardzo wolno po piasku, ponieważ przebieranie łapkami po piaszczystej plaży sprawiało mu trudności. Spacer spod kokosowej palmy aż do brzegu wody trwał czasem nawet godzinę. Dlatego Baltazar często czekał, aż będzie przypływ i woda przykryje część plaży. W ten sposób skracał sobie długość wędrówki nawet o połowę. Znacznie szybciej przemieszczał się w wodzie i bardzo to lubił. Podczas kąpieli obserwował kolorowe rybki oraz rozmaite stworzenia żyjące pod wodą. Mógł robić to godzinami. Dno oceanu za każdym razem wyglądało inaczej i odkrywało przed nim swoje kolejne tajemnice.
Baltazar przyjaźnił się z egzotycznymi papugami, które zamieszkiwały wyspę oraz z innymi żółwiami, z którymi wspólnie pływał i spacerował. Dla Baltazara piasek, woda i słońce stanowiły jedyny świat, który znał. W nocy Baltazar patrzył w księżyc i rozmyślał o tym, jak wygląda życie na innych wyspach. Bardzo niewiele wiedział o świecie. O ludziach słyszał niestworzone historie od ptaków, które raz do roku odwiedzały wyspę bądź zatrzymywały się na chwilę w drodze do innych krajów. Ptaki opowiadały, że ludzie nie szanują przyrody i każdy zielony kawałek ziemi zmieniają w betonowe dżungle. Jednak Baltazar nigdy nie widział człowieka na własne oczy i nie do końca wiedział, czym jest betonowa dżungla. W jego żółwiej główce pojawiało się wiele pytań na temat ludzi oraz tego, jak organizują sobie życie na lądzie. Zastanawiał się, jak wyglądają miasta, o których słyszał oraz życie w nich. Czasami Baltazar dałby wszystko, żeby znaleźć się w innym miejscu albo poznać kogoś, kto mógłby mu więcej opowiedzieć. Jego prośby zostały wysłuchane.
Pewnego razu na brzegu wyspy pojawił się nowy żółw. Ocean wyrzucił go na brzeg i mieszkańcy wyspy nie wiedzieli, czy przeżyje. Po dwóch dniach żółw ocknął się i zaczął wracać do zdrowia. Nowy przybysz nazywał się Kacper i pochodził z Indonezji. Zupełnie nie pamiętał, jak znalazł się na wyspie. Nie mógł sobie przypomnieć, co się z nim stało i ile czasu dryfował samotnie na oceanie. Pamiętał jednak, że urodził się w indonezyjskim zoo i tam zawsze mieszkał. Baltazar nie wiedział, co oznacza termin zoo, dlatego Kacper musiał mu to wytłumaczyć. Zoo, w którym przebywał z czasem coraz bardziej podupadało. W końcu właściciel musiał je sprzedać, a Kacper i jego rodzina mieli zostać wysłani do australijskiego zoo. Kacper nie pamiętał, co się dalej stało i jak trafił na bezludna wyspę. Domyślał się, że statek, którym płynął, musiał się rozbić. Martwił się o swoją rodzinę. Wiedział, że szanse na jej odnalezienie są niewielkie.
Z biegiem czasu Kacper czuł się coraz lepiej, odzyskiwał zdrowie i zadomawiał się na wyspie. Był zachwycony przyrodą i piękną, błękitną wodą. Cieszył się z odzyskanej wolności i radował z każdej najmniejszej rzeczy. Baltazar nie mógł zrozumieć, czemu Kacper jest pod takim wrażeniem wyspy. Dopiero, kiedy Kacper opowiedział mu, jak wyglądało jego życie w zoo, Baltazar zrozumiał, że mieszka w wyjątkowym miejscu na ziemi. Baltazar w końcu zrozumiał, że o mieszkaniu na wyspie marzy wiele zwierząt żyjącym w niesprzyjających warunkach. Obydwa żółwie bardzo się zaprzyjaźniły. Kacper stał się dla Baltazara źródłem wiedzy o świecie i ludziach.
Dzięki ich rozmowom Baltazar zaczął doceniać bezludną, rajską wyspę, na której się urodził. Uznał, że jest prawdziwym szczęściarzem. Każdego dnia budził się pełen radości, bo wiedział, że może cieszyć się słońcem, plażą, woda i wolnością. Doceniał to, co dostał od losu i uznał to za wyjątkowy dar.
bajkę nadesłała: Magda, Mama Zosia i Jasia
© 2021 E-maNufactura