W jakich wiązaniach nosić latem?
Moim zdaniem wybór wiązania na lato jest sprawą kluczową, przy której inne aspekty mają zdecydowanie mniejsze znaczenie. Nawet jeśli wybierzemy najcieńszą chustę z możliwych dostępnych na rynku oraz założymy na siebie czysty jedwab, ale owiniemy przy tym chustę kilka razy wokół siebie, to przy trzydziestu stopniach Celsjusza będzie nam gorąco. Upalnym latem nawet bez chusty jest gorąco, a co dopiero po założeniu na siebie kilku warstw tkaniny. Wybierajmy zatem wiązania przewiewne, które zapewniają jak największą cyrkulację powietrza. Mowa o wiązaniach takich jak: kangur na przodzie lub na biodrze, plecak prosty na plecach oraz chusta kółkowa (zwykle na przodzie lub na biodrze). Są to wiązania, w których na dziecku jest tylko jedna warstwa tkaniny, a dodatkowo powietrze ma dostęp do dziecka nie tylko przez tkaninę, ale również bezpośrednio z boku wiązania. Na osobie noszącej również jest mniej tkaniny.
Jaką chustę wybrać do noszenia latem?
Zdecydowanie odrzućmy wszelkie chusty z dodatkiem sztucznych włókien, które utrudniają termoregulację. Jeżeli dopiero zaczynamy przygodę z chustonoszeniem, doradzam przede wszystkim chusty bawełniane. Wśród nich znajdziemy tkaniny o wysokiej gramaturze (grubsze) oraz niższej (cieńsze), tak więc chusty bawełniane to niekoniecznie grube płachty, które trudno jest okiełznać. Warto wybrać chustę o średniej grubości tak, by nie była zbyt gruba, ale też żeby nie sprawiała wrażenie przesadnie cienkiej. Cienkie chusty dobrze się wiążą w rękach osób doświadczonych w noszeniu, ale osobom początkującym mogą sprawiać kłopot.
Jeżeli mamy już nieco wprawy, możemy się pokusić o chusty z domieszkami. Bambus, len, konopie – te trzy rodzaje domieszek są szczególnie modne latem. Bambus posiada właściwości lekko chłodzące, pochłaniające wilgoć, len i konopie są przewiewne. Mimo tych zalet chusty z powyższymi dodatkami nie są polecane dla osób początkujących. Bambus jest włóknem śliskim i rozciągliwym, może więc sprawiać trudności osobom, które dopiero uczą się wiązać, a ponadto zwykle nie nadają się dla cięższych dzieci. Len i konopie z kolei są włóknami dość sztywnymi, mniej plastycznymi niż bawełna, a więc trudniej współpracującymi z osobą wiążącą.
A może nosidło?
Jeżeli nasze dziecko potrafi już samodzielnie siadać, można rozważyć zakup nosidła typu miękkiego. Najlepiej, aby było uszyte z niezbyt grubych tkanin. Zaletą nosidła może być to, że ze względu na często wyprofilowany panel mniej niż chusta opatula dziecko z boku. Pamiętajmy jednak, że to, co może stanowić zaletę w przypadku starszych dzieci, które potrafią bez problemu samodzielnie utrzymywać pionową postawę, może być dużą wadą dla dzieci, które nie opanowały jeszcze tej umiejętności i potrzebują solidnej stabilizacji bocznej, którą daje chusta.
Jak ubrać siebie i dziecko?
Na pewno lekko i w naturalne włókna. Dobrym pomysłem są cienkie ubrania z bawełny, jedwabiu, bambusa, lnu czy delikatnej, termoaktywnej wełny merynosów, która świetnie pochłania wilgoć. W słoneczną pogodę pamiętajmy o ochronie odsłoniętych części ciała – zarówno swoich, jak i dziecka. Jeżeli odczuwamy dyskomfort na styku ciał, możemy włożyć między siebie i dziecko cienką pieluszkę tetrową – bawełnianą lub bambusową.
Długość i częstotliwość noszenia dziecka latem należy dostosować do swoich możliwości. Nasze ciało pomaga regulować temperaturę ciała dziecka, więc nie należy obawiać się przegrzania, ale z drugiej strony, kiedy żar leje się z nieba, możemy nie mieć ochoty na dużą bliskość. Warto wtedy poszukać kompromisu.