Są. Wyczekane i upragnione dwie kreski na teście ciążowym. Co czujesz? Radość, ekscytację pomieszaną ze strachem. Jak to będzie? Czy sobie poradzicie? Czy dziecko będzie zdrowe? Mijają pierwsze tygodnie, dzielicie się radosną nowiną z najbliższymi. I co słyszysz? Zamiast gratulacji złowrogi szept babci: A co z kotem? Chyba nie zamierzacie go zatrzymać?! Wiesz, one roznoszą tę straszną chorobę... Patrzysz ze strachem na swojego pupila. Jak to? Oddać? Ale dlaczego? Szukasz informacji na stronach internetowych, na forach, wśród koleżanek. Nie zawsze odnalezione informacje są wiarygodne. Wraz z kolejną odwiedzaną stron, z kolejnym telefonem do koleżanki masz coraz większy mętlik w głowie. Co robić?
Co to jest toksoplazmoza?
Toksoplazmoza to pasożytnicza choroba zwierząt i ludzi spowodowana zarażeniem pierwotniakiem toxoplasma gondii. Głównym źródłem zarażeń jest spożycie surowego lub niedogotowanego mięsa lub żywności zanieczyszczonej kałem.
Zanim zabrałam się za ten artykuł, zasięgnęłam porady kilku ginekologów oraz dwóch weterynarzy. Ich odpowiedź była spójna i jednomyślna. Ale o tym za chwilę. Będąc w ciąży sama kilkakrotnie spotkałam się z ganiącym wręcz spojrzeniem i komentarzem, gdy głaskałam np. kota koleżanki. Dodam również, że właśnie w ciąży po konsultacji z lekarzem, adoptowałam 2 schroniskowe staruszki. I pomimo, że pracowałam wcześniej w sklepie zoologicznym, brałam udział w kocich akcjach adopcyjnych, w domu u rodziców również był kot i jako dziecko jadłam babki z piasku, to badania na przeciwciała tych pierwotniaków wyszły ujemnie. Nigdy nie byłam zarażona. To oznaczało dwie rzeczy: muszę być nadal bardzo ostrożna, ale poza tym, mogę być spokojna o to, że moje koty nie są dla mnie i mojego dziecka zagrożeniem.
Toksoplazmoza: można zarazić się nią od kota?
To jest trudne, aczkolwiek nie niemożliwe. W całym życiu zarażonego kota produkcja i wydalanie jej pasożyta rozpoczyna się od 3 do 10 dni od zjedzenia zarażonego mięsa i dzieję się tak tylko przez 14 dni. Dzieje się tak tylko raz i, aby móc się zarazić trzeba się „trafić" w ten okres. Poza tym: odchody zarażonego kota muszą leżeć w kuwecie minimum 72 godziny. Po tym czasie, jeśli będziemy sprzątać kuwetę gołymi rękami i potem nie myjąc ich, zjemy coś, wtedy mamy szansę (a raczej zagrożenie), że się zarazimy. To wcale nie jest takie proste prawda? Dużo szybciej zarazimy się toksoplazmozą nie myjąc warzyw i owoców lub jedząc tatara.
Pamiętajmy jednak, że nie wolno bagatelizować toksoplazmozy, która zwłaszcza w pierwszym trymestrze ciąży jest bardzo niebezpieczna dla płodu: może spowodować wady rozwojowe, utratę wzroku lub upośledzeniem umysłowe.
Jak się chronić przed toksoplazmozą?
Rada? Mój lekarz nakazał mi tylko jedną rzecz – mieć dwie deski do krojenia: jedną do mięsa i drugą do warzyw i owoców. To zminimalizuje ryzyko zarażenie prawie do zera. Co jeszcze możemy zrobić, gdy bardzo obawiamy się toksoplazmozy? Można np. sparzyć wrzątkiem warzywa rosnące w ziemi, które zamierzamy zjeść na surowo. Pierwotniaki zabija również mrożenie mięsa lub warzyw przez dobę. Poza tym myjmy dokładnie ręce po każdym sprzątaniu w kuwecie oraz przed każdym posiłkiem.
Dbajmy o higienę, a naprawdę toksoplazmoza nie będzie naszą zmorą – będziemy mogli cieszyć się zarówno zdrowym dzieckiem, jak i cudownym mruczeniem ukochanego pupila.