Stolik nakryty, a na nim: pojemniki do lodu, pojemnik na jajka, jednorazowe kubki plastikowe, miseczki, łyżki, drewniane szczypce, pęseta, nakrętki od butelek, kulki szklane, ziarna soczewicy. Tylko tyle, a może aż tyle!
Najważniejsze, że zabawa, czy praca – jakby powiedziała Maria Montessori – umożliwia otwarte i twórcze traktowanie materiału. Potrzeba chwili i wyobraźnia podpowiada dziecku, czym chce się zająć i za jakim impulsem pragnie podążyć. Nie ma żadnych ograniczeń. Nie ma scenariusza ani planu. Sam sobie sterem, żeglarzem i okrętem…
Jakie plusy ma ta zabawa dla dzieci?
W tym zestawie najwięcej zdarza się transferowania i sortowania. Plus elementy muzyczne (grzechotka z ziarnami), matematyczne (liczenie i zbiory), językowe (rymowanki). Ćwiczenie chwytu pęsetowego. Precyzja. Skupienie. Błoga cisza, czasem przerywana śmiechem :) Na koniec układanie z nakrętek bardzo głodnej gąsienicy i innych stworzeń. Opowiadanie historii.
I obiad gotowy!