Jak dziecko odbiera Twoje emocje?
Wyobraź sobie, że dziecko jest jak młody pęd w ogrodzie. Potrzebuje ciepła, wody i światła, by wzrastać. Ale gdy ogród otaczają burzowe chmury – nawet te, których nie widzimy na pierwszy rzut oka – pęd reaguje. Twoje dziecko jest wrażliwe na to, co dzieje się w Tobie. Nie chodzi tylko o to, co mówisz, ale o subtelne sygnały, które wysyła Twoje ciało, Twój ton głosu, Twoje gesty. Dziecko, nawet to najmłodsze, potrafi poczuć Twój niepokój, smutek czy lęk.
Jak mówi Maté: „Dzieci nie tyle słuchają tego, co mówimy, ale odczuwają to, co przeżywamy.” Nasze emocje, niewypowiedziane, skrywane głęboko w nas, często stają się tłem dla ich małych serc. To nie znaczy, że jako rodzic musisz być zawsze spokojna, wolna od stresu i niepokoju. Jesteś człowiekiem, a emocje są naturalnym elementem Twojego życia.
Przykład Joanny i małego Michasia
Joanna jest mamą dwuletniego Michasia. Od urodzenia chłopca zmaga się z niepewnością, lękiem, czy jest wystarczająco dobrą mamą. Te uczucia narastały po trudnych doświadczeniach z własnego dzieciństwa, z których wiele pozostało w niej nieprzepracowanych. Choć Michał rośnie zdrowo i rozwija się zgodnie z oczekiwaniami, Joanna zauważa, że często budzi się w nocy z płaczem, jest nerwowy, a w ciągu dnia bywa bardziej przyklejony do niej, niżby sobie życzyła.
Maté przypomina, że dzieci w naturalny sposób odbierają stan emocjonalny rodziców. Jeśli w środku czujesz napięcie, lęk czy frustrację, dziecko to odczuwa i reaguje. W przypadku Joanny, Michaś staje się odbiorcą nieprzepracowanej traumy mamy, jej niepokoju, który nie znalazł jeszcze ukojenia.
Co można zrobić?
Pierwszym krokiem do tego, by przestać nieświadomie przekazywać swoje lęki dziecku, jest świadomość. Jak pisze Eichelberger: „Kiedy człowiek zauważa, co w nim siedzi, przestaje być ofiarą swoich emocji.” To samo dotyczy rodzicielstwa. Aby pomóc swojemu dziecku, najpierw musisz pomóc sobie. Dziecko, niczym lustro, odbija Twoje emocje. Gdy dasz sobie przestrzeń na zrozumienie tego, co czujesz, dziecko także poczuje ulgę.
Możesz zacząć od prostego ćwiczenia. Kiedy czujesz napięcie, stres lub lęk, zatrzymaj się na chwilę. Zadaj sobie pytanie: „Co teraz czuję?” Daj sobie chwilę na zauważenie tej emocji. Może to być lęk przed tym, że nie sprostasz wyzwaniom, może to być smutek po czymś, co wydarzyło się wiele lat temu. Ważne jest, by nie ignorować tych emocji, ale pozwolić im zaistnieć, nazwać je i przyjąć.
Dziecko jak drzewo w lesie
Wyobraź sobie, że emocje to wiatr. Niewidoczny, ale jego siła wpływa na sposób, w jaki rośnie drzewo. Kiedy wokół panuje burza, nawet najbardziej odporne drzewa są nią wstrząśnięte. Jednak kiedy nadchodzi spokój, drzewo zyskuje przestrzeń, by rozprostować gałęzie i rosnąć w górę.
Twoje dziecko, jak to drzewo, reaguje na wiatr emocji w Twoim życiu. Nie musisz starać się, by zawsze panował bezwietrzny spokój – to niemożliwe. Ale możesz nauczyć się rozpoznawać, skąd wieje wiatr i co możesz zrobić, by on nie przytłaczał ani Ciebie, ani Twojego dziecka. Kiedy zrozumiesz, że to, co czujesz, ma wpływ na to, co czuje Twój maluch, dasz sobie szansę na stworzenie bardziej spokojnej, bezpiecznej przestrzeni.
Przyjmij emocje z otwartością
Gabor Maté pisze, że dzieci nie potrzebują idealnych rodziców. Potrzebują rodziców, którzy potrafią być obecni emocjonalnie. „To, czego dzieci naprawdę potrzebują, to rodzice, którzy są autentyczni i potrafią szczerze przyznać się do tego, co czują”. Kiedy Twoje dziecko zobaczy, że potrafisz przyjąć swoje emocje – nawet te trudne – nauczy się, że emocje są czymś naturalnym.
Nie oznacza to, że musisz dzielić się ze swoim dzieckiem wszystkimi swoimi troskami. Ale warto, byś była świadoma, jak Twoje emocje wpływają na Twoje codzienne działania i interakcje z dzieckiem. Kiedy maluch widzi, że reagujesz na stres w sposób spokojny, uczysz go, jak radzić sobie z trudnymi momentami w przyszłości.