Kiedy nie pyta 3,4,5 latek…
Zastanów się, czy na pewno nie pyta. Rozmowy o seksualności z dzieckiem to czasem zupełnie zwyczajne rozmowy. Bo seksualność to sfera, która towarzyszy nam od urodzenia, a może i wcześniej. Nie da się jej oderwać od reszty dziecięcego rozwoju i powiedzieć: od dziś moje dziecko jest seksualne. Posiadając ciało posiada ono już wrażliwość na dotyk, chce wiedzieć jak nazywają się wszystkie jego części, interesuje się tym, co różni je od innych dzieci. Dziecko może więc pytać, a Ty wcale nie zauważasz że właśnie edukujesz je seksualnie wymieniając nazwy narządów płciowych lub ucząc codziennej higieny. Edukacja malucha to nie słuchanie wykładów, tylko ciągły ruch i milion pytań rzuconych mimochodem.
Jeśli uważasz, że tych dotyczących seksualności jest za mało, że rówieśnicy wiedzą więcej i boisz się, że mogą Twojego potomka źle poinformować, zawsze możesz spróbować rozmowę zainicjować. Najlepiej z wyczuciem, korzystając z odpowiednich pomocy. Najprościej sięgnąć po jakąś książkę poruszającą tematykę edukacji seksualnej – nie musi ona dotyczyć tylko tego tematu, nawet lepiej, jeśli ta seksualność jest w książce tylko dodatkiem. Wtedy łatwo zapytać dziecko co myśli na przykład o pani w ciąży na obrazku, czy zna kogoś kto tak wygląda i czy wie co się z tym wiąże. Albo czym różnią się postacie chłopców i dziewczynek w książce o ciele człowieka. Małe dzieci nie wstydzą się tak jak dorośli, za to często przejmują nasz wstyd i strach, kiedy boimy się z nimi o czymś rozmawiać. Jeśli więc czujesz, że jest jakiś temat, którego nie chcesz poruszać z dzieckiem sam/sama może możesz poprosić o pomoc partnera/partnerkę/babcię/dziadka/opiekuna/opiekunkę? Pretekstem do rozmowy o seksualności może być też wieczorna kąpiel czy zmiana ubrania. Może w ciągu dnia zdarzyło się coś, co mogłoby być początkiem takiej rozmowy?
Jeśli czujesz, że dziecko (szczególnie starsze) tematu unika, nie naciskaj i nie próbuj go zawstydzać czy zadawać ciągle nowych pytań. Jednocześnie warto w takiej sytuacji zaobserwować czy dziecko w innych sytuacjach nie przejawia jakichś niepokojących sygnałów i nie zachowuje się inaczej niż zwykle. Brak pytań dotyczących seksualności nie jest niczym nadzwyczajnym (niektóre dzieci po prostu interesują się bardziej innymi tematami), jednak zawsze warto spojrzeć na sytuację całościowo i upewnić się, że dziecku w żadnej sferze nie dzieje się krzywda.
Kiedy nie pyta nastolatek….
Przede wszystkim zadaj sobie pytanie: czy kiedykolwiek poruszałam/em tematy seksualności z dzieckiem? Jeśli rozmawiałaś/eś o tym wcześniej, a dziecko od pewnego wieku zaczęło unikać tematu – prawdopodobnie wszystko jest w porządku. Nastolatki znajdują się w tym dosyć nieprzyjemnym stanie, kiedy wszystko dookoła okazuje się wywoływać ich wstyd, a cokolwiek wiąże się z seksem powoduje chęć zapadnięcia się pod ziemię. Jeśli więc Twoje dziecko przestało zadawać pytania o tę sferę prawdopodobnie po prostu dojrzewa. I w życiu nie zapyta Cię jak zakłada się prezerwatywę, albo co to jest seks oralny. Oczywiście podobnie jak w przypadku małego dziecka – jeśli zachowanie diametralnie się zmienia, nastolatek zamyka się w sobie i przejawia inne niepokojące symptomy – obserwuj go i nie wykluczaj, że przyczyną może być jakieś zdarzenie/osoba z jego życia. Wtedy pomocna może być pomoc specjalisty, na przykład zaufanego psychologa czy psycholożki. Jednak w większości przypadków te wszystkie niepokojące zmiany wiążą się z dojrzewaniem i zamknięty na otoczenie nastolatek to po prostu dojrzewający nastolatek.
No dobrze, ale co kiedy masz poczucie, że właściwie nigdy nie rozmawialiście na tematy związane z seksualnością i boisz się, że Twoje dziecko dowie się o nich z nieodpowiednich źródeł? Odpowiedź na to pytanie może Cię zmartwić: prawdopodobnie już się to stało. Prawdopodobnie Twoje dziecko już dostało solidną porcję wiedzy z Internetu, od kolegów i koleżanek czy z telewizji. Niestety w dzisiejszym świecie coraz młodsze dzieci (nawet 8-10 letnie) mają dostęp do internetowej pornografii czy szkodliwych mitów dotyczących seksualności przekazywanych przez rówieśników. Co możesz zrobić w tej sytuacji? Rozpoczynanie „poważnej rozmowy” na tematy rozrodczo-antykoncepcyjne może wywołać w takim nastolatku jedynie ironiczny uśmiech. Najlepsze, co możesz zrobić to podsunąć mu interesującą książkę dostosowaną do wieku (jest ich całkiem sporo na rynku) lub poprosić znajomego dorosłego, który dobrze czuje się w tym temacie, żeby zagadnął Twoje dziecko czy nie ma przypadkiem jakichś pytań. Oczywiście próbować rozmów samemu można nadal, jednak jeśli nie zdarzały się one wcześniej Twoje dziecko może być zszokowane i mocno zawstydzone, że w ogóle zaczynasz temat, a tak poza tym to ono „już przecież wszystko wie”. Lepiej więc zadziałać dyskretniej i nie wchodzić z butami w dojrzewającą i bardzo wrażliwą seksualność potomka/ini.
Podsumowując – niezależnie od wieku dziecka, kiedy dziecko nie pyta i wydaje się, że nie interesuje się seksualnością, na pewno nie warto nic robić na siłę – bo może to dziecko zniechęcić i zawstydzić. Warto za to próbować i, w zależności od wieku, temat zahaczać/nawiązywać/podrzucać książki. I przede wszystkim – być otwartym na pytania kiedy już się pojawią. Bo to, o co na pewno warto zadbać w każdym przypadku, to danie dziecku poczucia, że MOŻE ZAPYTAĆ O WSZYSTKO. I nie ma złych pytań. A jaką drogę odpowiedzi wybierzecie (bezpośrednio, z pomocą książki, z pomocą znajomych czy może jeszcze inną?), zależy już tylko od Was.