Aktywny Smyk

Ferie w domu nie muszą być nudne!

W okresie ferii zimowych nie każdy ma możliwość wyjazdu z dzieckiem czy opłacenia mu półkolonii, dlatego podam przykłady w jaki sposób uatrakcyjnić nieco ten czas. Ferie w domu wcale nie muszą być nudne!

 

Zadbajcie o aktywny wypoczynek!

 

1. Jeśli komuś nie przeszkadza chłód za oknami można wybrać się na basen. W wodzie dziecko może się „wyszaleć”, zrelaksować i nauczyć pływać.

2. W większości miast są sztuczne lodowiska, na których można doskonalić umiejętność jazdy na łyżwach. Obecnie klimat jest taki, że nie polecam ryzykowania na zamarzniętych stawach i jeziorach.

3. Zabawy na śniegu, pod warunkiem, że dopisze nam zimowa aura. Poza standardową jazdą na sankach, lepieniem bałwana i rzucaniem się śnieżkami, można nieco rozwijać zmysł artystyczny i wyobraźnię tworząc ze śniegu różnorakie, oryginalne budowle.

4. Spacery – mają bardzo dobry wpływ na odporność, sprzyjają hartowaniu organizmu, dotleniają go. Dodatkowo cementują relacje rodzinne, gdyż są świetną okazją do nawiązywania rozmów.

5. Narty – ta propozycja łączy się jednak często z kosztami, wypożyczenia sprzętu (jeśli takowego nie posiadamy), opłacenia karnetu na wyciągi. Ale tak naprawdę wcale nie trzeba wyjeżdżać w góry, aby nabyć tę umiejętność. W okresie zimowym np. w Poznaniu (Malta), w Warszawie (Górka Szczęśliwicka) czy w Chodzieży funkcjonują także stoki narciarskie.

 

Obudźcie w sobie ducha odkrywcy!

 

Eksperymenty od zawsze cieszą się wśród dzieci popularnością. Zafundujmy im zatem codziennie inną zabawę, która wprowadzi je w świat chemii i fizyki. Tutaj nie jest wymagany praktycznie żaden wkład finansowy, gdyż wszystkie niezbędne do wykonania produkty znajdziemy w każdej kuchni.

1. Hodowla kryształków soli – najlepiej założyć ją na początku ferii.

Do tego eksperymentu potrzebna jest sól, woda, patyk, wełna i słoiczek. Jest banalny w przygotowaniu aczkolwiek na efekty trzeba czekać kilka dni.Do słoiczka nalewamy wodę i wsypujemy sól do momentu w którym przestanie się ona rozpuszczać. Następnie na patyku zawiązujemy wełnę, a jej drugi koniec zanurzamy w roztworze. Każdego dnia można obserwować coraz większą ilość pojawiających się na sznureczku kryształków.

2. Kolorowe bąbelki.

Najbardziej efektowny z eksperymentów, który zachwyca i dzieci i dorosłych. Do jego wykonania potrzeba: oleju, octu, sody oczyszczonej, barwinka spożywczego lub kolorowej bibuły, pipetkę lub strzykawkę, dwa naczynia, w tym jedno wysokie przeźroczyste. Do jednego z naczyń nalewamy octu i dodajemy do niego barwnik lub moczymy w nim bibułkę, aby zmienił się kolor. Do drugiego pojemnika nasypujemy sodę i delikatnie dodajemy olej. Pipetą lub strzykawką nabieramy barwnik i po kropelce dodajemy do oleju z sodą.

Kiedy zabarwiony ocet opada na dno stykając się z sodą zaczyna wytwarzać się dwutlenek węgla, "wypychający" krople ku górze. Gdy znajdą się one na powierzchni, gaz ulatnia się, a krople znów opadają powtarzając reakcję. 

3. Ciecz nienewtonowska.

Ciecz nienewtonowska to substancja, która zmienia stan skupienia, z ciekłego w stały i ze stałego w ciekły w ciągu kilku sekund. Do jej wytworzenia potrzebna jest mąka ziemniaczana i woda w proporcjach 2:1. Całość wystarczy wymieszać i ugniatać. Gdy zaprzestaniemy tej czynności całość przecieknie przez nasze palce.

4. Dmuchanie balonu bez użycia płuc.

Potrzebujemy: butelkę, balon, lejek, ocet, łyżeczkę, sodę oczyszczoną.

Wykonanie: Do butelki wlewamy trochę octu – do 1/3 wysokości. Do balonu natomiast wsypujemy sodę oczyszczoną. Kolejnym krokiem jest nałożenie balonu na szyjkę butelki, by następnie wysypać jego zawartość.

Kiedy dosypujemy sodę do octu zachodzi reakcja chemiczna w wyniku której powstaje dwutlenek węgla, napełniający balon. Jeśli zwiększymy proporcje, wytworzy się go więcej, czego rezultatem będzie bardziej nadmuchany balonik.

5. Badanie napięcia powierzchniowego.

Tutaj wystarczy mleko, starta kolorowa kreda i kilka kropli płynu do naczyń.

Do talerzyka nalewamy mleko i posypujemy je na całej powierzchni kredą. Na środek wylewamy kilka kropli płynu. Zaobserwujemy, że kreda natychmiast przemieści się do brzegów talerza.

 

To przykłady, które pozwalają zabijać nudę i są doskonałą alternatywą dla komputerów, tabletów i telewizorów. Uczą oraz rozwijają różne umiejętności. Warto zatem poświęcić nieco czasu, by nasze dzieci miały miłe wspomnienia z tego okresu.

Autor http://www.maluchwdomu.pl/ Prywatnie mama dwójki maluchów, zawodowo - nauczycielka wychowania przedszkolnego. Prowadzi blog, na którym umieszcza propozycje zajęć i zabaw wspomagających rozwój dziecka.
Podoba Ci się ten artykuł? Dołącz do społeczności rodziców i bądź na bieżąco!
Używamy plików cookies (ang.ciasteczka), by ułatwić korzystanie z serwisu tatento.pl i miejscaprzyjaznedzieciom.pl. Jeśli nie życzysz sobie, aby pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku, zmień ustawienia swojej przeglądarki.
akceptuję