Kilka kroków do samodzielności
Zasypianie– kochamy, tulimy, nosimy, całujemy, ale moment zasypiania pozostawiamy dziecku samemu.
- Metoda: jest kilka etapów do przejścia – od wielokrotnego odkładania dzieciątka do łóżeczka, przez bujanie w łóżeczku, trzymanie za rączkę i wychodzenie z pokoju.
- Efekt: wolne wieczory dla siebie i dla męża, a i czasem wyjście do kina, bo babcia z chęcią zostaje z maluszkiem, który nie histeryzuje przy zasypianiu
Nauka jedzenia – dziecko ma ten talent, że od początku wsadza wszystko do buzi, więc i samo sobie zje – z początku trochę nieporadnie, niezgrabnie i brudzjąc wszystko dookoła.
- Metoda: pozwól dziecku jeść rączkami to, co da się do ręki wziąć, pozwól dziecku posługiwać się łyżką, a drugą łyżką je karm.
- Efekt: je dziecko, jem i ja. I to na ciepło!
Toaleta – no tak się składa, że to ważna umiejętność każdego człowieka i tego etapu nie pominiemy, więc, po co odkładać to na później. Trzeba uzbroić się w 100 par majtasków, 10 szmatek, konsekwencję i lecimy.
- Metoda: kupujemy majteczki i nocnik wspólnie z dzieckiem, zdejmujemy pieluchę i setki razy tłumaczymy gdzie robi się siusiu. Co pół godziny proponujemy dziecku wizytę w toalecie. Pokazujemy kałuże na podłodze i tłumaczymy, że to nie jest dobre miejsce. Konsekwentnie. Jak już podjęliśmy próbę odpieluchowania, to wytrwajmy w niej, chociaż 4 dni. Jeśli uważacie, że jednak dziecko jeszcze nie jest gotowe – spróbujcie za miesiąc.
- Efekt: zaoszczędzone pieniądze i czas – zdecydowanie szybciej wylewa się zawartość nocnika niż zmienia pieluchę.
Ubieranie – dzieci najczęściej chcą się same ubierać, tylko my rodzice im w tym przeszkadzamy, bo wychodzimy z założenia, że zrobimy to lepiej i szybciej – no na początku oczywiście się zgadza, bo bluzka nie na tą stronę, dwie nogi w jednej nogawce i do tego salwa półgodzinnego śmiechu.
- Metoda: przede wszystkim przed ważnym wyjściem zacznijmy ubieranie co najmniej pół godziny wcześniej – zaoszczędzimy sobie trochę nerwów, wspólnie wybierzmy garderobę, układamy ubranie na podłodze, tak jak powinno być założone, pokazujemy gdzie powinny znajdować się metki, pomagamy tylko wtedy, gdy dziecko o to poprosi.
- Efekt: znowu zaoszczędzony czas na przygotowanie siebie do wyjścia, dzieci są ekstra przygotowane do pójścia do przedszkola
Sprzątanie – tę czynność warto wprowadzić jak najwcześniej, czyli w momencie, w którym dziecko potrafi zabawkę wziąć do ręki i przenieść z miejsca na miejsce.
- Metoda: poprzez zabawę – na przykład, kto wrzuci więcej klocków do pudełka, posadzimy misie w rządku.
- Efekt: koniec z porozrzucanymi zabawkami i nieustannym potykaniem.
Higiena osobista – kąpiel, jak wszystkie pozostałe życiowe punkty są wpisane w codzienność, więc skoro myjemy dzieciaki codziennie i wiedzą, co, kiedy i jak, to, czemu nie mają robić tego same.
- Metoda: gdy myjemy dziecko – tłumaczymy jak to robimy i dlaczego w takiej kolejności, po pewnym czasie prosimy dziecko żeby samo wykonało te czynności, w końcu wychodzimy z łazienki, aby dziecko umyło się samo.
- Efekt: kolejne zaoszczędzone minuty i poczucie dziecka, że jest już dorosłe, a my mu ufamy.