Uczeń

Jak zachęcić dziecko do ćwiczenia pisania?

Mamy w domu pierwszaka. Poznał on już część liter. Potrafi je przeczytać, wskazać w różnych wyrazach, nie za bardzo lubi jednak ciągłe ćwiczenia czytania. Szybko się zniechęca, mówi, że to nudne, wymyśla tysiąc zajęć, aby odwlec moment kreślenia liter możliwie jak najdłużej. A my, rodzice, wiemy, że bez ćwiczeń doskonalących pracę ręki edukacja wczesnoszkolna po prostu nie może się odbyć. I tu pojawia się kłopot. Jak wybrnąć z tego konfliktu interesów? Pomocna okaże się zabawa. Kilka prostych propozycji znajdziecie poniżej.

 

Trzy sposoby na to, aby nasze dziecko chciało ćwiczyć pisanie

 

1. Kostka w grze

  • Pierwsze propozycja wykorzystuje fakt, że kochamy zadania zawierające element losowania, niepewności i niespodzianki. Wszystko to zapewni nam zwykła kostka do gry (wierzcie mi,  nie wiem na czym to polega, ale dzieciaki uwielbiają wszelkie zadania, które wymagają użycia tego magicznego sześcianu). Przygotowując się do zabawy zapisujemy na kartce sześć liter (koniecznie takich, które były już u dziecka wprowadzone).
  • Czas na rozgrywkę. Prosimy, aby nasza pociecha wykonała rzut kostką. Liczba wyrzuconych oczek mówi o tym, która z podanych liter na rozpoczynać wyraz. Teraz dziecko wymyśla słowo i zapisuje je w specjalnie przygotowanych liniach (rozpoczynając przygodę z pisaniem warto narysować małemu uczniowi liniaturę większą niż tak, którą ma w zeszycie- pisanie będzie łatwiejsze i jest większa szansa, że nie zniechęci się przedwcześnie).
  • Rzuty możemy powtarzać dowolną ilość razy. Jeśli wskazana litera będzie się powtarzać, zaproponujmy wymyślanie nazw własnych (przy okazji możemy porozmawiać o tym, kiedy słowo rozpoczyna się od wielkiej litery).
  • Kiedy już uzyskamy pewną wprawę w zabawie, możemy przejść do wariantu: kto wymyśli i zapisze więcej. Element rywalizacji zwykle dobrze wpływa na chęć wykonania zadania.

2. Ile to głosek?

  • Do kolejnej zabawy również będziemy potrzebować sześciennej kostki do gry. Tym razem jednak to my decydujemy, jaka litera będzie stała na początku. Dziecko rzuca kostką, a liczba oczek mówi ile głosek powinno mieć tworzone słowo (musimy tylko pilnować, aby przy wyrzuceniu jedynki i dwójki powtórzyć rzut).
  • Ta zabawa nie tylko ma za zadanie uprzyjemnić proces pisania, ale przede wszystkim korzystnie wpływać na kreatywność i poczucie własnej wartości dziecka (wow, potrafię to wymyślić, znaczy, że już dużo umiem). Oprócz tego trenujemy analizę i syntezę (rozkładanie i składanie wyrazów z głosek). Sprytne, prawda?

3. Co to za zdanie?

  • Tym razem dajemy dziecku do dyspozycji „wyrazową rozsypankę”. Na oddzielnych kartkach zapisujemy proste wyrazy, które mogą utworzyć zdanie. Początkowo warto w jednej grupie słów ukryć tylko jedno wypowiedzenie (dajemy młodemu człowiekowi szansę odniesienia sukcesu -  to chyba najważniejsze na tym, jeśli nie na każdym, etapie edukacyjnym). Z czasem możemy sobie pozwolić na mieszanie kilku zdań.
  • Kiedy już ułożymy słowa w odpowiedniej kolejności, przychodzi czas na pisanie. Mając przed oczyma wzór, dziecko nie powinno mieć z tym problemów.

PS: I na koniec mała wskazówka. Jeśli nie potraficie kaligrafować takich liter jak te, które widnieją w podręcznikach szkolnych, nie martwcie się. W Internecie jest wiele miejsc, w których znajdziecie odpowiednie znaki gotowe do wydruku.

Autor http://zakreconybelfer.blogspot.com/ Zawodowo: nauczyciel języka polskiego i terapeuta z zakresu diagnozy i terapii pedagogicznej. Prywatnie: żona i mama dwójki urwisów. Zakochana w grach planszowych i logicznych, poszukiwaczka nowych rozwiązań. Zwolenniczka powiedzenia: dzień bez szalonego pomysłu, to dzień stracony. Oto cały Zakręcony belfer.
Podoba Ci się ten artykuł? Dołącz do społeczności rodziców i bądź na bieżąco!
Używamy plików cookies (ang.ciasteczka), by ułatwić korzystanie z serwisu tatento.pl i miejscaprzyjaznedzieciom.pl. Jeśli nie życzysz sobie, aby pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku, zmień ustawienia swojej przeglądarki.
akceptuję