Czerwone oczy naszych bliskich często psują całkiem udane fotografie. Kiedy już się pojawią, zawsze możemy poratować się programem graficznym, ale są sposoby, by tego niechcianego efektu uniknąć.
Sprawcą zamieszania jest lampa błyskowa, która znajduje się w niewielkiej odległości od obiektywu, a więc wszystkie lampy wbudowane w nasz aparat. Wspominałam już w poprzednich artykułach, że warto spróbować unikać stosowania błysku lampy różnymi (np. opisanymi wcześniej) metodami, jednak kiedy ilość światła jest niewystarczająca i musimy zastosować lampę, warto pomyśleć o kilku rozwiązaniach.
Fotografia dziecięca: stosowanie lamy błyskowej
• Spróbujmy zwiększyć oświetlenie wnętrza, w którym fotografujemy (węższe źrenice tak szybko się nie zaczerwienią na zdjęciu)
• Odszukajmy w menu naszego aparatu możliwość emisji dodatkowych błysków przed tym właściwym (błyski te również zwężają źrenice fotografowanej osoby). Funkcja powinna być opisana w menu jako system redukcji efektu czerwonych oczu.
• Niechciany efekt uda się zlikwidować również wtedy, gdy nasz model nie będzie patrzył bezpośrednio w obiektyw.
• Możemy również zastosować zewnętrzną lampę błyskową i umieścić ją w pewnej odległości od obiektywu lub odbić błysk lampy zewnętrznej od powierzchni sufitu czy ściany (powstanie światło rozproszone).
Pozostaje mi zakończyć ten artykuł zdjęciem pięknych niebieskich oczu mojej ślicznej siostrzenicy w Galerii.
Zapraszam na kolejne lekcje fotografii dziecięcej!