W artykule wykorzystano zdjęcia ekologicznych ubranek dziecięcych, wyprodukowanych ze 100% bawełny organicznej marki Nui Organics: bluzka z rękawem ¾ (unisex), sukiekna Lana, bielizna dla niemowląt i dzieci Odzież marki Nui Organics posiada certyfikaty: Oeko-Tex 100plus, Certified Organic, GOTS (Global Organic Textile Standard), Fairtrade.
Wydawać by się mogło, że kupując ubranie ze 100% bawełny, otrzymuje się produkt naturalny. Teoretycznie pochodzi on z naturalnego źródła, jakim jest roślina, z której pobiera się użyte w produkcji włókna. Jednak czy odzież z bawełny konwencjonalnej jest rzeczywiście taka naturalna?
Bawełna ekologiczna: uprawa
Zacznijmy od dobrych wiadomości. Istnieją na rynku ubranka, które zostały wyprodukowane z bawełny uprawianej w sposób przyjazny dla środowiska oraz pracowników, jak również w pełni bezpiecznej dla użytkowników – również alergików.
W jej uprawie nie używa się sztucznych nawozów ani agresywnych środków ochrony roślin. Wykorzystuje się natomiast nieszkodliwe substancje, które łatwo ulegają biodegradacji. Część z nich brzmi jak rodem z aromatycznej kuchni: czosnek, lucerna, chili, kwas cytrynowy... Z ich pomocą oraz przy użyciu takich substancji jak serwatka czy wyciąg z drzewa neem zwalcza się szkodniki. Do nawożenia używa się obornika. Odchwaszcza się ręcznie, a do defoliowania wykorzystuje naturalne przymrozki. Taką bawełnę rolnicy zbierają ręcznie, co dodatkowo podnosi jej czystość, ponieważ olej z nasion nie zanieczyszcza wtedy włókien. Zebrane plony myje się za pomocą bardzo łagodnych, naturalnych środków myjących. Pozyskane włókna barwione są tylko z wykorzystaniem naturalnych barwników.
Gleba, którą określa się mianem organicznej, zyskuje taki status dopiero po trzech kolejnych latach używania jej w sposób zgodny z restrykcyjnymi normami.
Bawełna konwencjonalna: uprawa
Tradycyjne uprawy bawełny są źródłem dość przykrych danych. Dzisiejszy przemysł bawełniany opiera się w dużej mierze na środkach chemicznych, zwłaszcza, że bawełna jest bardzo atrakcyjna dla wszelkiej maści szkodników. Mimo że bawełna to zaledwie 2,5% światowego areału rolnego, na jej produkcję przypada około 25% środków owadobójczych i ponad 10% wszystkich pestycydów używanych na świecie. Każdego roku około 20 tysięcy ludzi na świecie umiera w wyniku przypadkowego zatrucia pestycydami, których używa się w uprawach bawełny konwencjonalnej, a 25 milionów przechodzi zatrucie typu ostrego. Wiele chemikaliów używanych na plantacjach bawełny Światowa Organizacja Zdrowia zakwalifikowała jako szczególnie niebezpieczne. Wśród nich można wymienić chociażby insektycydy: parathion, diazinon, czy też cyjanek potasu – substancje szkodliwe dla układu nerwowego niemowląt i dzieci, a także według wielu badań zwiększające ryzyko zachorowania na choroby nowotworowe.
Wyprodukowane tkaniny i dzianiny poddawane są działaniu barwników i środków uszlachetniających (np. chroniących przed zagnieceniami). Mogą one zawierać metale ciężkie, a także substancje ropopochodne, formaldehyd i in.
Niska cena konwencjonalnej bawełny nie wynika jednak tylko ze stosowania tanich i szybkich metod ochrony wzrastających roślin. Szacuje się, że w samym Egipcie na plantacjach bawełny pracuje około miliona dzieci między piątym a dziesiątym rokiem życia...
Bawełna ekologiczna a konwencjonalna: różnice
Kiedy moja ręka trafia w szufladzie na ubranko z certyfikowanej bawełny organicznej, nie mam wątpliwości, że to jest akurat TA bawełna. Ubranka organiczne są niezwykle miękkie w dotyku. Nie tracą swojej miękkości po praniu, a ich włókna pozostają plastyczne i delikatne. Ponieważ włókna ekologicznej bawełny nie są poddawane działaniu agresywnej chemii, są silniejsze i zdecydowanie wolniej się niszczą. Kolory nie odbarwiają się w praniu, a ubranka nie tracą kształtu mimo częstego użytkowania. Po wyjęciu z opakowania, ubranka przyjemnie pachną, ponieważ nie ma w nich pozostałości formaldehydu używanego przy tradycyjnej produkcji ubrań. Świetnie sprawdzają się w przypadku skóry atopowej, co potwierdzają rodzice dzieci z problemami skórnymi.
Jako rodzice coraz większą uwagę zwracamy na pochodzenie i jakość kosmetyków dla dzieci czy też certyfikowanej żywności. Myślę, że warto zainteresować się również tym, co nasze dzieci noszą przez cały dzień na sobie.