Bułeczki z nadzieniem pieczarkowym piekę od dawna, a konkretnie od chwili, gdy rozsmakowałam się w podobnych bułkach kupowanych w piekarni. Kiedy jednak zorientowałam się, że często leżą w niej kilka dni, na przemian zamrażane i odmrażane w mikrofalówce... postanowiłam upiec własne.
Wersja z mąką żytnią na pewno jest zdrowsza, jednak uprzedzam: należy je zjeść od razu, szybko bowiem robią się twarde. Dla mnie jednak jest to kolejny argument na ich korzyść, gdyż tak właśnie zachowuje się pieczywo bez polepszaczy i chemii.
Przepis na bułki żytnio-pszenne z pieczarkami i czarnuszką (ok. 8 sztuk)
Składniki:
- 300 g mąki (ja dałam 150 g mąki pszennej i 150 g mąki żytniej)
- 1 jajko
- 35 g drożdży
- 120 ml mleka (może być sojowe lub z amarantusa)
- 1 łyżeczka cukru
- 1 łyżeczka soli
- 2 łyżki masła
- 2-3 cebule
- 10 -15 pieczarek
- majeranek, sól, pieprz do smaku
Przygotowanie:
Podgrzewamy mleko z łyżką masła, dodajemy cukier oraz drożdże, mieszamy i odstawiamy na ok. 20 minut do wyrośnięcia. Do dużej miski wsypujemy mąkę, dodajemy jajko, sól i łączymy z zaczynem drożdżowym - wyrabiamy ciasto i odstawiamy na 30 minut.
W tym czasie drobno kroimy cebulę i smażymy chwilę na maśle, dodajemy pieczarki pokrojone w kostkę, doprawiamy, podlewamy niewielką ilością wody. Smażymy, aż woda odparuje, przestudzamy.
Wyrośnięte ciasto ponownie zagniatamy i dzielimy na osiem części. Każdą część rozgniatamy w dłoni na placek, nakładamy farsz, lepimy bułeczkę. Gotowe układamy na blasze wyłożonej papierem do pieczenie, lekko smarujemy mlekiem i posypujemy czarnuszką.
Pieczemy w 180 stopniach przez ok. 20 minut.
Uwaga: bułek na blasze nie układajmy zbyt blisko siebie: w trakcie pieczenia rosną i mogą się pozlepiać.
Smacznego! Mam nadzieję, że i Wam przyda się przepis na bułki. :)