Warto sięgnąć po alternatywne źródła białka, nie tylko wtedy, gdy jesteście zwolennikami kuchni wege. Wielu rodziców boi się podawać dzieciom faszerowane antybiotykami mięsa, a wielu nie stać również na regularne kupno mięsa z ekologicznego chowu. Nie namawiam do zrezygnowania z mięsa całkowicie (choć moim osobistym zdaniem tak jest najlepiej), ale warto je przynajmniej ograniczyć i zamienić 2-3 posiłki tygodniowo na te bezmięsne.
"Jak to? Przecież dziecko musi jeść mięso! " – tak zapewne sądzi większość z Was, bo tak zostaliśmy wychowani i tak nadal postrzega dietę dziecka starsze pokolenie. Okazuje się, że białko zwierzęce można całkowicie zastąpić tym roślinnym, nie tracąc na tym a zyskując.
Dlaczego jest tak mało mięsa w mięsie ?
Zapewne każdy z Was słyszał słynne afery o czwartym życiu kurczaka, o mięsie mytym w płynie do mycia naczyń by "ładniej" pachniało i tym podobnych sensacjach z działu mięsnego w większości supermarketów. Musimy zdawać sobie sprawę również z tego, że markety tak jak i większe sklepy mięsne pozyskują mięso z dużych, przemysłowych ferm, na których zwierzęta karmione są przetworzonymi paszami, a wędliny z wielkich masarni naszpikowane są konserwantami. Pomimo, że produkty te spełniają unijne normy nie są obojętne dla naszego zdrowa, a tym bardziej dla zdrowia naszego maluszka.
Dlaczego firmy stosują chemię? Ponieważ transportują swój produkt zazwyczaj na duże odległości. By mięso się nie popsuło podczas podczas przewozu konieczne jest zastosowanie konserwantów. Jeśli nie mamy możliwości kupna mięsa ze sprawdzonego źródła lub wędlin zrezygnujmy z nich a przynajmniej ograniczmy je w diecie naszego dopiero rozwijającego się malca.
Rośliny bogate w białko
Mięso to przede wszystkim źródło białka. Aby zapewnić organizmowi odpowiednią jego ilość wystarczy wzbogacić swoją dietę o warzywa strączkowe. Wybór jest spory:
- Soczewica (czerwona, czarna, zielona) zawiera 30% białka (a mięso tylko 12 %), jest bogata w witaminy z grupy B, potas, magnez, fosfor, wapń i błonnik. Łatwa w przygotowaniu. Delikatna w smaku i sycąca. Idealna do zup, sałatek i past.
- Soja znana przede wszystkim wegetarianom, prócz białka jest źródłem aminokwasów i ma działanie przeciwnowotworowe. Z soi robi się mleko sojowe, a z mleka sojowego tofu oraz wiele innych sojowych produktów jak kotlety sojowe, pasztety sojowe, a nawet wędliny sojowe.
- Fasola i groch są bogate w białka zawarte, które wspierają równowagę kwasowo – zasadową w organizmie. Zawierają również potas, wapń, fosfor, żelazo i kwas foliowy. Ponadto są doskonałym źródłem błonnika i lizyny.
- Migdały oprócz białka zawierają mnóstwo nienasyconych kwasów tłuszczowych, witamin z grupy B, E i minerałów. Są idealne w profilaktyce przeciw cukrzycowej.
- Komosa ryżowa – rzadkością jest by jakiś produkt zawierał wszystkie niezbędne organizmowi aminokwasy. Komosa jest właśnie takim produktem. Zawiera białko, sole mineralne i nie zawiera glutenu.
- Amarantus – to bogactwo białka, minerałów i witamin B, A, E i C oraz błonnika.
- Wodorosty zawierają aż 70 % pełnowartościowego białka .
- Sezam
- Nieoczyszczone zboża
Zapewne nasuwa Wam się na myśl pytanie czy maluchowi nie zaszkodzi ciężkostrawny groch czy fasola? Mamy na to sposoby! Dania z warzyw strączkowych to nie tylko grochówka czy fasolka po bretońsku. Jest kilka prostych metod jak uniknąć bolesnych wzdęć.
- Na początku gotowania nie przykrywajmy garnka pokrywką. To pozwoli uwolnić się gazom.
- Warto fasolę lub groch przed ugotowaniem namoczyć na noc w ciepłej wodzie i potem przepłukać.
- Gdy gotujemy zupę z fasoli lub grochu warto warzywa te ugotować osobno. Czyli nie robić zupy na wodzie z ugotowanej fasoli.
- Potrawy doprawiać kminkiem, majerankiem, koprem włoskim lub oregano. Wspomagają one trawienie.
Po moim dwuletnim synu wiem, że można z wyżej wymienionych produktów zrobić lekkie i smaczne posiłki. Można do ulubionego jogurtu wrzucić garść amarantusa, dodać komosę ryżową lub sezam do sałatki. Na obiad można przygotować krem z soczewicy i pomidorów lub zastąpić makaron w tradycyjnej pomidorówce właśnie czerwoną soczewicą.
Mamy na prawdę mnóstwo alternatyw i sposobów, by wzbogacić dietę dziecka w białko i mnóstwo innych ważnych składników nie trując go przy tym substancjami chemicznymi, w które bogate jest współczesne mięso. Poczujcie różnicę i bądźcie zdrowsi!