Czy ta kulka wejdzie do ucha?
Mały szkrab niekoniecznie będzie używał swoich zabawek zgodnie z ich przeznaczeniem. Zainteresowany brzęczącymi elementami zechce rozłożyć intrygujący gadżet na czynniki pierwsze, a to krok od nieszczęścia. Małe kuleczki, przyciski, klocuszki są naprawdę groźne, bo dziecko może je przez przypadek połknąć i zrobić sobie poważną krzywdę. Do rzadkości nie należą też próby wciśnięcia sobie drobnego elementu do nosa lub ucha. Niebezpieczne potrafią być nawet tak niewinne zabawki jak pluszowe misie, od których da się oderwać plastikowe oczko, baloniki, bo po spuszczeniu powietrza łatwo włożyć go do buzi i się nim zadławić, drewniane zwierzątko na długim sznurku, który można owinąć sobie wokół szyi. Absolutnie nie wolno kupować małym dzieciom drobnych figurek i małych klocków. Niebezpieczne potrafią być także opakowania, zwłaszcza foliowe torebki i twarde, plastikowe pudełka ze zszywkami.
Dla dziecka wszystko może być zabawką
Dotykanie i smakowanie to najlepszy sposób na poznawanie świata. Maluch oczywiście nie jest świadomy wszystkich czyhających na niego zagrożeń, więc kolorowy nożyk do warzyw potraktuje jako kolejną fantastyczną zabawkę, a nie jako przedmiot, którym może się skaleczyć. Zapewnienie bezpieczeństwa to zadanie dorosłych. Rodzice muszą pamiętać, by zabezpieczać kable i gniazdka elektryczne, chować urządzenia elektryczne w miejscach, do których dziecko nie dosięgnie, zablokować szafki kuchenne i apteczkę. Na wierzchu nie wolno trzymać żadnych detergentów, dezodorantów, perfum, narzędzi, a dla szklanych ozdób najlepszym miejscem będą wysoko umieszczone półki.
Dbamy też o bezpieczeństwo w trakcie zabaw. Wybierając, na przykład w internetowym sklepie Merlin, zabawki, koniecznie należy zwrócić uwagę na oznaczenia wiekowe. Jeśli na pudełku znajduje się symbol 0-1 albo 0-3, to znaczy, że taka zabawka nie stanowi zagrożenia dla malucha.
Pierwsza pomoc
Jeśli dziecko zakrztusi się drobnym przedmiotem, nie wolno go klepać po plecach, gdy stoi lub siedzi. Musimy ułożyć dziecko głową w dół i uderzać je w okolicę międzyłopatkową. Gdy to nie pomoże i dziecko się dusi, wzywamy pogotowie, a do czasu przyjazdu karetki próbujemy „wypchnąć” ciało obce, uciskając nadbrzusze.