Tak pamiętam moje dzieciństwo – bez ogromnej ilości zajęć dodatkowych, bez presji i w dużej mierze na podwórku, z bandą innych dzieciaków. Nie czuliśmy się zaniedbani i niedopilnowani.
Kiedy patrzę na dzieci dziś, zastanawiam się, jak wygląda ich świat, jak spędzają czas wolny. Jak pojawienie się mediów społecznościowych i większa dostępność telefonów komórkowych ma wpływa na ich dzieciństwo? Czy jest mniej barwne?
Nie wiem – na pewno jest inne. Z jednej strony, kiedy widzę maluchy ze swoimi własnymi telefonami, zastanawiam się, czy na pewno są im potrzebne. Czy muszą mieć stały dostęp do tabletów i komputerów, żeby się rozwijać? Z drugiej strony – nie zawrócimy biegu rzeki i technologia jest dziś bardzo ważna.
Jako rodzice widzimy jak świat poszedł do przodu. Patrzymy na to, czym bawią się nasze dzieci i pociechy naszych znajomych. Czasem okazuje się, że zmieniły się tylko zabawki – pojawiło się więcej plastiku, mniej drewna, więcej kolorów i dźwięków. Czasem okazuje się, że tym, czym był dla nas telewizor (czarno-biały lub kolorowy), pierwszy komputer lub Pegasus, teraz są smartfony. Nie chodzi o to, że jest to złe. Po prostu jest inne!
Zapraszamy Was do podróży w czasie, dzięki wspomnieniom z dzieciństwa. Napiszcie w komentarzach w co bawiliście się w dzieciństwie. Jak spędzaliście czas? Graliście w klasy, a może w gumę? Opowiedzcie o Waszych podwórkowych (i nie tylko) zabawach i patentach na zabicie nudy podczas deszczu. I co robicie ze swoimi dziećmi, żeby zapewnić im wspólną rozrywkę?
Chcielibyśmy stworzyć razem listę zabaw i wykorzystać Wasze komentarze do napisania kolejnego tekstu. Pomożecie? Was głos się liczy! komentujcie artykuły. Możemy razem zrobić coś naprawdę fajnego: stworzyć zbiór zabaw, które znamy, których nie znamy i które możemy znać.
Na zachętę – gdy dobijemy do 80 komentarzy z zabawami pod tym tekstem – kupimy i wyślemy 40 książek do miejsca, w którym dzieci ich potrzebują (zaproponujecie coś w komentarzach?). Zasada jest taka, że 2 komentarze to jedna książeczka dla dzieci. Jeśli komentarzy będzie mniej – nie szkodzi, podzielimy ich ilość przez 2. I też podeślemy dzieciom książki.
Zasady są takie:
1) Komentujcie pod artykułem (nie pod postem na Facebooku!), wymieniajcie i opisujcie zabawy. Możecie też proponować miejsce, gdzie dzieci potrzebują książeczek (może jakiś szpital lub dom pomocy)?
2) Komentarze muszą być unikalne – jedna osoba może napisać jeden komentarz, za to zabawy mogą się powtarzać.
4) 2 komentarze z propozycjami = jedna książeczka.
3) Macie czas do 30.09 (do północy).
To co? Zaczynamy?