Takie właśnie szczoteczki możecie znaleźć w książce "Zęboszczotki'" Wydawnictwa Babaryba. Wydawać by się mogło, że nie ma nic nadzwyczajnego w szczoteczkach do zębów, ale jeśli zastanowimy się, jak mogłaby wyglądać szczoteczka zapominalskiego, albo kogoś z szerokim uśmiechem, to zabawa się zaczyna.
W książce "Zęboszczotki" znajdziecie szczoteczki przedstawiające zawody, cechy charakteru i zwierzęta. I tak szczoteczka cukiernika zamiast myjącej końcówki ma tort, szczoteczka pielęgniarki - strzykawki, a strażaka - wielki płomień. Ilustracje idealnie oddają to, czego dotyczy dany zawód. Słów nie znajdziecie wielu, ale w tej książce obraz mówi wszystko.
Skoro wszyscy myją zęby i mają swoje zęboszczotki, to nie mogło w książce zabraknąć również zwierząt. Stano łaciatych zęboszczotek czy rudy ogon wiewiórki, nie pozostawiają wątpliwości, dla kogo są przeznaczone.
"Zęboszczotki": dla kogo?
"Zęboszczotki" to ciekawa pozycja dla przedszkolaków. Choć przyznam, że dla mnie zbyt abstrakcyjna. Oglądałam książkę z zaciekawieniem i przy niektórych stronach wybuchałam śmiechem, a przy innych nie chciałam się zatrzymywać. Szkoda, że nie mogłam obejrzeć książki z towarzyszem w odpowiednim wieku, aby spojrzeć na nią jego oczami i obserwować reakcje.
Myślę jednak, że jest to pozycja warta uwagi. Książka może zapoczątkować ciekawą zabawę w wymyślanie kolejnych zęboszczotek. Niech dzieci uruchomią swoją wyobraźnię i wymyślą swoją zęboszczotkę. Jak mogłaby wyglądać szczoteczka przedszkolaka, a jak mamy lub taty?
Co jest jednak dla mnie najważniejsze? Książka pokazuje, że każdy ma swoją zęboszczotkę, a co za tym idzie - myje zęby. To powinno przekonać maluchy do tej codziennej czynności. Bo to bardzo ważna rzecz, żeby zdrowe zęby mieć!