Dwa tygodnie przerwy międzysemestralnej to najlepszy czas dla każdego dziecka na naukę jazdy na nartach lub udoskonalenie tych umiejętności. Jeśli zatem macie w planach wysłać swoją pociechę na zimowisko sportowe, warto zapoznać się z kilkoma radami dotyczącymi spraw organizacyjno-praktycznych udzielanymi z punktu widzenia organizatora, kadry instruktorskiej i wychowawczej.
Ferie zimowe a zimowisko dla dzieci: czy każdy może jechać?
Podstawową sprawą od jakiej należy zacząć jest decyzja o wysłaniu naszej pociechy na takie zimowisko i wybór odpowiedniej tematyki. Ten rozdział kierujemy głównie do rodziców najmłodszych obozowiczów. Należy pamiętać, że obozy zimowe dla dzieci trochę różnią się od letnich i wymagają nieco większej samodzielności i dojrzałości uczestników. Zimą o wiele więcej czynników wpływa na zdrowy i bezpieczny przebieg wypoczynku.
Musimy zatem zastanowić się czy nasze dziecko jest wystarczająco odpowiedzialne i zorganizowane? Czy potrafi zadbać o siebie, czy rozumie podstawowe zasady ubioru i zachowania na śniegu i w niskich temperaturach? Oczywiście kadra dopilnuje odpowiedniego ubioru, smarowania buziek kremem, pomoże zadbać o sprzęt, a zdrowie i bezpieczeństwo uczestników jest dla wychowawców najwyższym priorytetem. Bywają jednak przypadki, kiedy młodziutki uczestnik zimowiska dla dzieci wymaga ubrania bezpośrednio przez wychowawcę począwszy od ciepłych kalesonów i skarpetek, a kończąc na szukaniu gogli i kasku w najciemniejszych zakamarkach ośrodka. Takie sytuacje spowalniają zaplanowane zajęcia grupowe. Dlatego zanim wyślesz dziecko na zimowisko, naucz go samodzielnego i w miarę szybkiego ubierania się odpowiednio do temperatury na dworze. Pociecha powinna także potrafić rozpoznać własny kask oraz kombinezon. W przeciwnym wypadku może wydarzyć się sytuacja jak na pewnym zimowisku z zeszłego roku, gdy znajomy ośmiolatek założył spodnie narciarskie swojej młodszej koleżanki, a stwierdzając znaczną niewygodę z powodu mniejszego rozmiaru, z powagą znawcy-specjalisty oświadczył, że widocznie skurczyły się na mrozie ;)
Bloki programowe na stoku odbywają się w określonych godzinach w ciągu dnia, najczęściej grupy korzystają z dojazdu wynajętymi busami. Każde spóźnienie powoduje skrócenie czasu jazdy na stoku dla całej grupy. Dlatego też podczas zimowisk dla dzieci bardzo duży nacisk kładziony jest na porządek w pokojach. Czy zatem nasze dziecko potrafi zachować taki porządek? Potrafi rozpoznać swoje rzeczy i zna się na zegarku lub mniej więcej wyczuje upływający kwadrans lub dziesięć minut? Przed wyjazdem spróbujcie dziecko usamodzielnić w takim zakresie, aby nie zraziło się do obozów zimowych przez wzgląd na nieustannie panujący pośpiech i ponaglanie.
Gdy w ferie zimowe Twoje dziecko dopada choroba...
Jeśli nasza pociecha potrafi samodzielnie się ubrać, wykąpać i zadbać o swoje rzeczy, przy dodatkowej pomocy ze strony kadry, pobyt na zimowisku może kojarzyć się już tylko z dobrą zabawą i aktywnie spędzonym czasem. Oczywiście jeśli dziecku dopisuje zdrowie! O ile w przypadku obozów letnich drobne zaziębienia czy bóle gardła zdarzają się sporadycznie, o tyle zimą jesteśmy na to zdecydowanie bardziej narażeni. Nie jest dobrym pomysłem wysyłać na zimowisko dziecko zaziębione czy narażone na infekcje po odbytej właśnie chorobie. Należy się liczyć z faktem, że jeśli dziecko rozchoruje się podczas trwania obozu, decyzją lekarza i kierownika może być prośba o przyjazd i odebranie dziecka. Warto zatem przed wyjazdem wybrać się do lekarza rodzinnego po opinię dotyczącą stanu zdrowia dziecka i możliwości wyjazdu na zimowisko.
Program zimowiska dla dzieci
Kiedy już wiemy, że nasze dziecko jest zdrowe, odpowiedzialne i chętne do wyjazdu na zimowisko należy zastanowić się gdzie tak naprawdę chce jechać? Czy interesuje je wyjazd na narty lub snowboard, czy może raczej chce poszaleć na sankach i śniegu i integrować się z rówieśnikami? W każdym z tych przypadków warto jest usiąść i wspólnie przeczytać uważnie ofertę organizatora, aby dziecko było świadome programu na jaki się decyduje. Na obozach narciarskich lub snowboardowych zajęcia na stoku przeważnie od odbywają się codziennie w jednym lub dwóch blokach programowych, z reguły czas przeznaczony na jazdę nie przekracza 4 godzin dziennie. Reszta dnia wypełniona jest aktywnymi zajęciami – nie dajcie się zbyć ogólnymi zapewnieniami organizatora o „zabawach na świeżym powietrzu”, ale szukajcie takich ofert, z których wynika, że kadra ma pomysł na każde popołudnie spędzone na zimowisku dla dzieci. Gdy jest ładna pogoda, po zajęciach sportowych uczestnicy mogą integrować się na dworze, a jeśli jednak aura nie zachęca lub dzieci są zmęczone lub przemoczone – zajęcia odbywają się w budynku. Cały program powinien być szczegółowo opisany w ofercie i dobrze jest jeśli uczestnik wcześniej się z nim zapozna. Unikniemy wówczas zaskoczenia faktem, że nie spędzamy całych dni na stoku.
Brak śniegu – i co wtedy?
Często rodzice obawiają się, że podczas pobytu ich pociechy na zimowisku zabraknie śniegu. W czasach gdy warunki atmosferyczne płatają nam nieustanne figle można mieć wątpliwości co do „białej zimy”. Organizatorzy również zdają sobie sprawę z takiej niefortunnej ewentualności i są do niej należycie przygotowani. Jeśli szczególnie nam zależy na szaleństwach na śniegu, wybierzmy zimowisko dla dzieci organizowane w Tatrach lub Beskidach, gdzie śnieg utrzymuje się najdłużej i leży nawet wtedy, gdy w reszcie kraju panuje odwilż. Stoki, na których odbywają się zajęcia sportowe, są sztucznie naśnieżane, a instruktorzy dostosowują program szkoleniowy do stopnia zaśnieżenia stoku. Czas poza stokiem wypełniony jest innymi atrakcjami, które nie wymagają śniegu. Nie znaczy to, że uczestnicy spędzają czas wyłącznie w budynkach – organizuje się wówczas gry w terenie, zabawy na powietrzu, wycieczki, ogniska. Nigdy nie zdarza się tak, że uczestnicy pozostawieni są sami sobie. Czas wypełniony jest po brzegi niezależnie od warunków pogodowych.