Zdrowy maluch

Nasza zima zła - czyli o tym, jak ubierać dzieci zimą?

W naszym kraju przegrzewanie dzieci, zdarza się bardzo często. Wystarczy wyjść na ulicę, na pewno spotkamy dziecko ubrane na cebulkę, opatulone tak, że tylko nos wystaje - i to przy dodatnich temperaturach. Dziecko jest zawsze w ruchu i podczas takiego spaceru, gdy biega i podskakuje poci się momentalnie. Spróbujcie ubrać się na cebulkę i pobiegać dookoła domu - zobaczycie, że nie jest przyjemnie... Sprawdźcie, jak ubierać maluszki, aby były zdrowe.

 

Minusowe temperatury zmusiły nas do wyciągnięcia z szaf cieplejszych akcesoriów zimowych. Ale co zrobić, kiedy nasze dziecko protestuje przy zakładaniu zimowych dodatków, i co więcej, nagminnie ściąga czapkę i rękawiczki? Najlepszym sposobem jest wytłumaczenie malcowi, jakie mogą być konsekwencje takie postępowania. Dla starszych i bardziej opornych można zaproponować wyprawę do sklepu. Pozwólmy dziecku na samodzielny wybór czapki, rękawiczek i szalika. Jestem pewna, że maluch, któremu pozwoliliśmy wybrać dodatki z ukochaną postacią z bajki, czy też w ulubione zwierzątka, z przyjemnością będzie sam je zakładał.

 

Ubieranie dzieci a zdrowie

Jestem zwolenniczką hartowania. Mieszkając wiele lat za granicą obserwowałam walkę z zimnem i chłodem. Widziałam niemowlaki bez skarpetek (co prawda wiosną), szpilki zakładane na gołe nogi przez okrągły rok, brak okryć wierzchnich całą wiosnę i jesień (bluzki z krótkim rękawkiem były na porządku dziennym). Naród o którym wspomniałam bardzo mało chorował! Wiecie dlaczego? Bo bakterie namnażają się w cieple! Przeziębienie i grypa? Bardzo rzadko! Katar w przedszkolu? Prawie nigdy!

 

Polska zima - jak ubrać malucha?

Nasze realia niestety nie są tak pozytywne. Mam na myśli choćby nieprzewietrzone sale przedszkolne, w których jest tak gorąco, że odbierając dziecko mam ochotę zostać w samej bieliźnie. Moja córka, która wcześniej rzadko chorowała, od kiedy poszła do przedszkola wiecznie wraca z pociągającym nosem. Oczywiście liczyłam się z tym posyłając ją do tej placówki, ale czy musi tak być zawsze? Niewiele osób zdaje sobie sprawę, że dziecko powinno być ubrane o jedną warstwę więcej niż osoba dorosła. Podkreślam JEDNĄ, nie trzy! Ubieranie dziecka może nie być prostym zadaniem, jednak stosując tę zasadę z pewnością zadbamy o jego zdrowie.

 

Autor http://zosinkowy.blog.pl/ Mama na pełen etat, blogerka z optymistycznym podejściem do życia i niekonwencjonalnymi metodami wychowawczymi. Propagatorka zdrowego i aktywnego trybu życia, stara się zarazić swoją pasją własne dzieci i otoczenie.
Podoba Ci się ten artykuł? Dołącz do społeczności rodziców i bądź na bieżąco!
Używamy plików cookies (ang.ciasteczka), by ułatwić korzystanie z serwisu tatento.pl i miejscaprzyjaznedzieciom.pl. Jeśli nie życzysz sobie, aby pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku, zmień ustawienia swojej przeglądarki.
akceptuję