Warto wiedzieć

Z dzieckiem do kina – kiedy maluch jest gotowy?

Tegoroczny remake Króla Lwa to dla współczesnego pokolenia młodych rodziców rzecz szczególna. Radość, jaką my, trzydziestoparoletni dorośli czujemy na myśl o obejrzeniu tej historii jeszcze raz wynika zapewne z sentymentu. Tytuł ten u większości z nas przywodzi na myśl pierwszą wizytę w kinie na filmie pełnometrażowym, podobnie jest dzisiaj. Różnica między naszym pokoleniem, a współczesnymi dziećmi jest jednak taka, że my podczas debiutu mieliśmy plus minus 10 lat, a dzisiaj na Królu Lwie spotkać można nawet 3-latka.

Jak dużo tak małe dziecko wyniesie z tego doświadczenia? Na pewno intensywne przeżycia wynikające z bardzo realistycznego obrazu, co wrażliwsi mogą się nawet trochę przestraszyć – dynamiki, agresji lub po prostu wzmożonego nagłośnienia. Niezrażeni tym natomiast z pewnością odczują radość z chrupania popcornu i doświadczenia czegoś niesamowitego – wiadomo, magia kina działa.

3-latek nie ma szans jednak na powiązanie wątków fabuły od początku do końca, a wysiedzenie w ciszy na jednym miejscu przez ponad 2 h (licząc seanse poprzedzone licznymi reklamami) może być ponad jego siły. 

Kiedy najwcześniej zabrać dziecko do kina?

Specjaliści są jednomyślni co do dolnej granicy wieku – według psychologów dopiero 4-letnie dziecko nabiera zdolności poznawczych, które pozwolą mu zidentyfikować się z bohaterami lub po prostu zrozumieć dłuższą fabułę przeplataną różnymi wątkami. Nie znaczy to oczywiście, że każdy 4-latek i starsze dziecko będzie z wizyty w kinie czerpało radość. Wiadomo, bywają przecież dzieci, które w ogóle nie lubią oglądać bajek, albo robią to bez większego zaangażowania, gdy obraz stanowi tylko tło dla innych domowych aktywności. Wtedy kino lepiej sobie odpuścić, albo spróbować czegoś krótkiego przy pierwszym podejściu.

Co na początek?

Za pierwszym razem już sama wizyta w kinie może robić ogromne wrażenie – przestrzenna sala, duży ekran, nagłośnienie i ciemność. Na początek lepiej wybrać krótką i spokojną kreskówkę bez nadmiaru efektów specjalnych. Dziecko oswoi się z sytuacją, a rodzice będą mogli wybadać jego reakcje, zapytać, czy ma ochotę pójść na dłuższą fabułę i wytłumaczyć, że to będzie wiązało się ze spokojnym siedzeniem przez dłuższy czas. Maluch będzie miał już punkt odniesienia i będzie wiedział, na co się pisze następnym razem.

Jeśli jest taka możliwość, warto tez rozważyć małe kino studyjne zamiast multipleksu, który może być nieco przytłaczający dla najmłodszych. Lepszy będzie także seans w ciągu dnia, aby dziecko miało szansę się wyciszyć i spokojnie pójść spać po dniu pełnym kinowych wrażeń.

Autor
Podoba Ci się ten artykuł? Dołącz do społeczności rodziców i bądź na bieżąco!
Używamy plików cookies (ang.ciasteczka), by ułatwić korzystanie z serwisu tatento.pl i miejscaprzyjaznedzieciom.pl. Jeśli nie życzysz sobie, aby pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku, zmień ustawienia swojej przeglądarki.
akceptuję