Warto wiedzieć

Różne oblicza przemocy emocjonalnej

Przemoc emocjonalna ma wiele twarzy. W pierwszej części artykułu przedstawiłam problem agresji werbalnej, szantażu emocjonalnego oraz zaniedbania. Teraz napiszę, co się dzieje gdy rodzic wykorzystuje swoje dziecko do tego aby poczuć się bardziej adekwatnym, albo gdy postrzega własne dziecko jako zagrożenie dla siebie, dla swojej pozycji i przybliżę sylwetkę rodzica-perfekcjonisty.

Tutaj przeczytacie pierwszą część artykułu.

Rodzic nieadekwatny

Co oznacza termin „nieadekwatność”? Osoba  może czuć się nieadekwatna, kiedy uważa, że nie pełni w życiu roli, na jaką zasługuje: jest na nieodpowiednim miejscu, chciałaby być gdzie indziej, być kimś innym… Gdy dziecko odnosi sukcesy, czy nawet jeżeli nauczy się czegoś małego co sprawia, że się rozwija  jego rodzice cieszą się, dopingują mu. Tak to wygląda w zdrowych rodzinach. Jednak co się dzieje, gdy rodzic postrzega sukcesy swojego dziecka jako zagrożenie dla swojego poczucia wartości i dla swojej pozycji?

Rodzic, który mierzy się z własną nieadekwatnością wynikającą np. z porażką odniesioną we własnej karierze, chce poczuć się bardziej adekwatnym. Wykorzystuje do tego własne dziecko. Z jednej strony zachęca je do dążenia do doskonałości, a z drugiej poprzez częste dwuznaczne komunikaty mówi dziecku, że do niczego się nie nadaje, np. „Ty nigdy nie robisz niczego dobrze”. Oficjalnym powodem takiego zachowania ze strony rodzica jest to, że chce pomóc dziecku stawać się doskonałym. Tak naprawdę w ten sposób rodzic wypiera się swojej nieadekwatności. I robi dziecku krzywdę…

A jak to dokładnie wpływa na dziecko?

Podczas swojego dorastania dziecko buduje swoją samoocenę, poczucie własnej skuteczności i sprawczości. Gdy otrzymuje sprzeczne komunikaty o swoich osiągnięciach, wszystko to jest zachwiane. Dziecko nie jest pewne tego co robi, co chce zrobić, czy co może zrobić i z takimi wątpliwościami wchodzi w dorosłe życie.

„Ja to robiłam/em lepiej” – rywalizacja rodzica z dzieckiem

Wypieranie swojej nieadekwatności przez rodzica w taki sposób jaki opisałam powyżej  jest prostą drogą do otwartej rywalizacji, w którą wchodzi on z własnym dzieckiem. Wraz z dorastaniem dziecka, gdy staje się ono coraz bardziej samodzielne, zdobywa nowe umiejętności, staje się to dla rodzica coraz trudniejsze. Przypomina on sobie o własnych deficytach, niedoskonałościach. Czuje  coraz większy strach, a nawet przerażenie widząc, że dziecko się doskonali. Nie wie co naprawdę jest źródłem tego strachu, i uznaje, że jest nim dziecko. Matka wie, że się starzeje, jej uroda przemija, podczas gdy jej córka staje się kobietą. Natomiast ojciec odczuwa zagrożenie dla swojej męskości i siły widząc dorastającego syna. Dlatego rodzice niepewni chcąc utrzymać swoją wyższość, coraz bardziej poniżają i ośmieszają swoje dziecko, aby nie stracić „przewagi”.

Jakie są skutki wynikające z takiego zachowania rodziców?

Dzieci, które stają w nierównej rywalizacji ze swoimi rodzicami uczone są, że w „drażliwych obszarach” muszą być gorsze od swojego rodzica. Nawet jeżeli odniosą sukces mają poczucie winy, aby się go pozbyć muszą potwierdzić dominację rodzica i swój brak sukcesów. W dorosłym życiu często same siebie sabotują aby uniemożliwić sobie odniesienie sukcesu.  Jest to cena za spokój umysłu, gdyż ciąży nad nimi wciąż to samo poczucie winy – nie chcą być lepsze od rodziców by nie sprawiać im przykrości.

Dlaczego rodzice rywalizują ze swoimi dziećmi? Można tutaj wymienić kilka powodów: mają niskie poczucie własnej wartości, są niepewni swojej pozycji, kiedyś sami byli zaniedbani emocjonalnie bądź materialnie, może sami kiedyś musieli rywalizować ze swoimi rodzicami lub rodzeństwem. Nawet jeżeli jako dorośli są zamożni, dużo osiągają, ciągle boją się, że to nie wystarczy żeby utrzymać pozycję.

Rodzic perfekcjonista

Każde dziecko ma zupełne prawo do popełniania błędów,  przecież dopiero się uczy otaczającego świata, poznaje siebie i innych ludzi. Niestety rodzic-perfekcjonista odbiera to prawo swojemu dziecku. Tworzy on plan, który dziecko ma bezbłędnie wykonać. Sam natomiast stawia siebie w roli „wyroczni”, on orzeka co ma zostać zrealizowane oraz ocenia jak zostało zrealizowane.

Stawia często  dziecku nieosiągalne cele, nierealne oczekiwania oraz ciągle zmienia reguły. Jeżeli coś nie idzie po jego myśli – karze dziecko, często stosując poniżające komunikaty. Dziecko natomiast otrzyma miłość od rodzica-perfekcjonisty jeżeli będzie odnosiło sukcesy. A wszystko to dzieje się pod płaszczykiem pomocy dziecku w stawaniu się doskonałym. Jednak prawda jest taka, że w rodzinie prawdopodobnie istnieje problem, z którym rodzic nie jest w stanie się uporać, więc odpowiedzialność za funkcjonowanie rodziny przerzuca na syna lub córkę.

Skutki postępowania rodziców-perfekcjonistów wobec dziecka są straszne i mocno odczuwalne w dorosłości. Uczucie frustracji, związane z postępowaniem rodziców może bardzo przeszkadzać w pracy, na przykład być przeniesione na zwierzchników. Życie rodzinne miesza się z życiem zawodowym. Problem pojawia się także w działaniach, które takie dorosłe już dzieci podejmują.

Forward przytacza trzy zasady perfekcjonizmu, nazywa je Trzema P: PERFEKCJONIZM, PRZEKŁADANIE, PARALIŻ. Schemat ten polega na tym, że dorosły podejmuje się jakiegoś działania i chce je wykonać na nieosiągalnie perfekcyjnym poziomie, ale jest to niemożliwe, więc zostaje przełożone na później, bez próby wykonania na niższym poziomie. Gdy zbliża się np. termin wykonania zadania następuje paraliż, spowodowany niemożnością działania. Dorosłe dzieci perfekcjonistów obierają zazwyczaj dwie drogi: albo cały czas próbują udowodnić, że są idealne aby zdobyć miłość rodziców albo rezygnują z czegokolwiek i nie walczą o siebie ani o sukces.

O przemocy emocjonalnej mówi się coraz więcej, ale wciąż za mało. Jest trudna do wykrycia, do zaobserwowania, nie pozostawia widocznych śladów. Ale jest bardzo bolesna, a jej skutki są widoczne przez wiele lat.

 

Bibliografia:

1. Tryburcy M., Rodzice sprawcy przemocy emocjonalnej, “Dziecko krzywdzone” 2003, nr 4.

2. Buck C., Forward S., Toksyczni rodzice, Wydawnictwo Czarna Owca, Warszawa 2015.

 

Autor Studentka psychologii na UKSW w Warszawie. Interesuje się problematyką przemocy w rodzinie, psychologią sądową oraz psychologią uzależnień. W wolnym czasie czyta książki i słucha muzyki.
Podoba Ci się ten artykuł? Dołącz do społeczności rodziców i bądź na bieżąco!
Używamy plików cookies (ang.ciasteczka), by ułatwić korzystanie z serwisu tatento.pl i miejscaprzyjaznedzieciom.pl. Jeśli nie życzysz sobie, aby pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku, zmień ustawienia swojej przeglądarki.
akceptuję