Eko ciało

Uważajcie na klimatyzację!

Zbliża się sezon wyjazdów rodzinnych! Wsiadamy do samochodów, pociągów, autobusów lub samolotów i jedziemy. Najczęściej z rodziną, bardzo rzadko sami. W podróży często towarzyszy nam klimatyzacja i... często szkodzi.

Klimatyzacja przydaje się nie tylko w podróży. Chyba każdy się o tym kiedyś przekonał. Zwłaszcza w naprawdę ciepłe dni. Ile razy wsiadając do autobusu lub samochodu z ulgą wzdychaliście „uff... w końcu chłodniej” albo „całe szczęście, klimatyzacja działa”. Może o tym nie chcecie pamiętać (zwłaszcza w upalne dni), ale czasem klimatyzacja szkodzi.

 

Za zimno, za ciepło

Gdy na zewnątrz temperatury dochodzą do 30 stopni chętnie chowamy się w zacienionych miejscach. Albo takich, w których jest po prostu chłodniej. I dosyć często przesadzamy z tym „chłodniej”. Ustawiamy klimatyzację na najniższą możliwą temperaturę i... szkodzimy sami sobie. Albo uruchamiamy ją, żeby jak najszybciej obniżyć temperaturę, a o tym, że jest już za zimno przypomina nam dopiero chłód.

 

Nasze organizmy nie lubią dużych wahań temperatury. Na pewno znacie to uczucie, gdy wychodzicie na mróz z ciepłego pomieszczenia. Na początku jest szok, ale z czasem jakoś się przyzwyczajacie, zwłaszcza gdy macie na sobie ciepłe ciuchy, a pogoda zmusza do ruchu ;). Teraz pomyślcie o podobnej sytuacji latem. Wchodzicie z upału do pomieszczenia, w którym klimatyzacja obniżyła temperaturę do około 18 stopni. Czujecie że jest Wam zimno. Ale to lepsze niż gotowanie się na słońcu. Na pewno?

 

Pilnuj temperatury...

Takie wahania mogą powodować przeziębienie, ból gardła lub chrypę. O katarze nie wspominając ;). Warto pilnować różnicy między temperaturą na zewnątrz i wewnątrz. Najczęściej się zaleca, żeby nie była większa niż 5-6 stopni – wydaje się to rozsądne, bo jeśli wchodzicie do chłodnego pomieszczenia, to już taka temperatura daje poczucie ogromnej ulgi. Zwłaszcza jeśli jesteście spoceni.

Jeśli podróżujecie z miłośnikiem mrożenia wszystkiego i wszystkich, to przypomnijcie mu, że nie warto tak nisko ustawiać temperatury w samochodzie. Albo nie zapomnijcie ciepłej bluzy ;). Sami też o tym pamiętajcie, nawet w najbardziej upalne dni.

 

... nawet wtedy, kiedy nie masz na nią wpływu

Czasem nie możesz zmienić temperatury we wnętrzu, w którym jesteś. W końcu nie podejdziesz do kabiny pilota i przez drzwi nie poprosisz „dwa stopnie więcej, bo trochę za chłodno” ;). Możecie tak za to zrobić w tramwaju lub autobusie. Jeśli będziecie mieli szczęście, to kierowca lub motorniczy podwyższy temperaturę (często ustawiają ją na jak najniższą, żeby szybko ochłodzić rozgrzany pojazd i potem nie podwyższają jej do poziomu przyjaznego podróżującym). Jeśli nie – szukajcie miejsc, w których wieje najmniej. Na pewno nie jest rozsądne siadanie pod nawiewem klimatyzatora.

 

Wysuszanie

Klimatyzacja często wysusza powietrze. Gdy oddychacie takim powietrzem, drogi oddechowe muszą nawilżyć je zanim wpadnie do płuc. Po jakimś czasie śluzówka może zacząć wysychać i mogą pojawić się nieprzyjemne podrażnienia. Wtedy też łatwiej o złapanie czegoś, bo zarazki nie „przyklejają” się do wilgotnego wnętrza dróg oddechowych, ale mogą lecieć prosto do środka organizmu.

Do tego klimatyzację bardzo lubią różne zarazki – gdy tylko zacznie się robić cieplej, zamówcie czyszczenie klimatyzacji w samochodzie (często nazywane odgrzybianiem). To bardzo ważny zabieg po zimie, więc gdy zaczyna się sezon wyjazdowy – warto o tym pamiętać.

I znowu – często nie mamy wpływu na to, czy ktoś dopilnował higieny klimatyzacji w autobusie, samolocie lub hotelu. Dlatego warto regularnie nawilżać nos kiedy przebywacie w klimatyzowanym wnętrzu (dobrze się u nas sprawdza roztwór soli morskiej– polecamy spray na bazie soli morskiej Rhinoton) i pić dużo płynów (najlepiej wody i soków). W końcu najlepiej zapobiegać powstawaniu podrażnień śluzówki nosa :).

 

Wpis powstał we współpracy z firmą Krewel Meuselbach, producentem leków i wyrobów medycznych na bazie naturalnych składników (m.in. wyrobu medycznego Rhinoton spray do nosa)

Tekst ma charakter informacyjny. Nie może być traktowany jako porada medyczna lub farmaceutyczna.

W celu dowiedzenia się o spodziewanym ryzyku związanym z używaniem wyrobu zgodnie z jego przewidzianym zastosowaniem– zapoznaj się z treścią ulotki.

 

Autor http://ekspertodprzeziebien.pl/ Krewel Meuselbach jest niemieckim przedsiębiorstwem z siedzibą w Eitorf nad rzeką Sieg. Producent preparatów na naturalnej bazie wody morskiej (Aspecton Spray, Rhinoton), porostu islandzkiego (Aspecton Junior, Aspecton Tabletki) oraz leków na bazie bluszczu (syrop Hedelix).
Podoba Ci się ten artykuł? Dołącz do społeczności rodziców i bądź na bieżąco!
Używamy plików cookies (ang.ciasteczka), by ułatwić korzystanie z serwisu tatento.pl i miejscaprzyjaznedzieciom.pl. Jeśli nie życzysz sobie, aby pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku, zmień ustawienia swojej przeglądarki.
akceptuję