Przedszkola, szkoły i uniwersytety kuszą rodziców i dzieci dniami otwartymi. Chociaż takie spotkania przypominają często jarmarki, to jako rodzice powinniście się nimi zainteresować. Zwłaszcza jeśli myślicie poważnie o edukacji i rozwoju swoich dzieci.
Z jednej strony macie to, co przeczytacie na stronie internetowej lub w broszurze. Przedszkole przyjmie określoną ilość dzieci, realizuje konkretny program. Pracują tam osoby o takim i takim wykształceniu, jest określony program zajęć, pewnie jakiś pakiet zajęć dodatkowych. Dowiecie się też jakie jest menu, czy jest dostosowywane do potrzeb dzieci na specjalnej diecie i tak dalej. Pewnie na tej podstawie wybraliście placówkę, która odpowiada Waszym oczekiwaniom i potrzebom Waszych dzieci. Tylko nie zapomnijcie o tym, że warto najpierw zobaczyć gdzie Wasze dziecko będzie spędzało czas.
Z drugiej strony – Wasze dzieci będą uczyć konkretne osoby, w konkretnych warunkach i konkretnym miejscu. Dobrze jest poznać przedszkolanki i porozmawiać z nimi. Jest kilka powodów. Przede wszystkim – podczas dni otwartych zobaczycie, jak dotrzeć do przedszkola. Czasem o tym zapominacie, ale to bardzo ważny detal. Mapy Google’a nie zawsze są precyzyjne, podobnie jak opis „wejście od strony” na stronie przedszkola czy szkoły. Niby detal, ale może utrudnić życie, gdy będziecie chcieli zanieść dokumenty.
Dni otwarte w przedszkolu są też dla Waszych dzieci. Mogą zobaczyć, jak wygląda miejsce, w którym będą spędzać większą część dnia. Wy możecie się przyjrzeć temu miejscu – czy jest czysto, czy nie ma żadnych nacieków, czy łazienki są w porządku, jak wyglądają szatnie, stołówka plac zabaw i tak dalej. Macie okazję porozmawiać z osobami, które będą pomagały rozwinąć się Waszym dzieciom i… będą je wychowywały. Można o tym zapomnieć, ale przedszkole to też wychowanie, jednak nie zdejmuje z Was tego obowiązku, ale pomaga najmłodszym zobaczyć świat poza domem lub żłobkiem.
Podczas dni otwartych możecie zobaczyć kim są osoby w przedszkolu. Czy panuje miła atmosfera, czy nie ma sztuczności i sztucznych uśmiechów. Jak przedszkolanki odnoszą się do dzieci i jak reagują na ich problemy (łatwo się domyślić, że gdzie zbierze się grupa maluchów, tam dojdzie do jakiegoś sporu o zabawki czy cokolwiek innego).
Zobaczycie pewnie jakieś przykładowe zajęcia, ale przede wszystkim – spotkacie kadrę przedszkola. Czasem to, co wyczujecie instynktownie może się okazać ważniejsze od nawet najciekawszego folderu reklamowego. Jeśli wydaje się Wam, że jakaś przedszkolanka jest nie w porządku, lub po prostu widać, że nie ma serca do dzieci – pomyślcie o tym, czy nie warto zobaczyć przedszkola, które jest drugie na Waszej liście.
Nie zapominajcie też o opinii znajomych i opiniach w internecie. Pewnie część z Waszych znajomych ma lub miała dzieci w przedszkolach. Rzućcie hasło na Facebooku – Wasi znajomi na pewno zareagują, bo temat przedszkoli jest dla nich bliski, podobnie jak Wam. A jeśli mają coś do powiedzenia, to na pewno się o tym dowiecie. Taka poczta pantoflowa pozwoli Wam oszczędzić czas. Zamiast spędzać sobotnie przedpołudnia w kilku różnych placówkach, możecie pójść do tej, którą wybieracie jako pierwszą na podstawie rekomendacji.
To jeden z tekstów w ramach naszej Akcji: Edukacja.
Więcej informacji o rekrutacji do przedszkoli i zmianach w edukacji znajdziesz tu.
