Jeżeli masz dość wiedzy i czasu, możesz sam prowadzić swoje inwestycje, na przykład zakładając rachunek w domu maklerskim. Ale jeżeli nie dysponujesz nadmiarem czasu lub wystarczająca wiedzą, lepiej jest skorzystać z innych produktów, takich jak rachunki oszczędnościowe, inwestycyjne w TFI, Obligacje Skarbu Państwa i powierzyć zarządzanie pieniędzmi profesjonalistom.
Taką możliwość daje na przykład Indywidualne Konto Zabezpieczenia Emerytalnego (IKZE). Niech nie zmyli Cię nazwa – możesz na nim oszczędzać nie tylko na emeryturę. IKZE nie jest „produktem finansowym”, ale „nakładką” na kilka form oszczędzania i/lub inwestowania.
Dlaczego warto?
Przede wszystkim – możesz odkładać na cokolwiek, niekoniecznie na emeryturę. Do tego większość firm prowadzących IKZE nie wymaga od Ciebie regularnych, comiesięcznych wpłat. Masz tylko limit górny. Wpłacasz, gdy możesz. Jeśli trafi się „chudy” miesiąc lub kwartał – nic się nie stanie. Ale to, co wpłacisz, będzie dla Ciebie pracować cały czas.
IKZE równa się mniejsze podatki, czyli korzyści „na już”
IKZE umożliwia nie tylko odkładanie na emeryturę, ale również daje korzyści na samym starcie. Już po pierwszym roku, w którym zacząłeś na nim odkładać (możesz zacząć w dowolnym miesiącu, nawet w grudniu), możesz wpłaconą sumę odliczyć od dochodu i tym samym zapłacisz niższy podatek. To, ile zyskasz zależy od dwóch czynników:
- tego, ile wpłaciłeś na IKZE w danym roku,
- progu podatkowego, według którego się rozliczasz.
Konkretniej:
- jeśli jesteś w grupie opodatkowanej na poziomie 18% i jeśli wpłacisz na IKZE 1000 złotych w ciągu roku, to otrzymasz od fiskusa zwrot w wysokości 180 złotych,
- jeżeli (będąc wciąż w tym samym progu podatkowym) wpłacisz 4866 zł (czyli górny limit dla roku 2016), wtedy zwrot, jaki otrzymasz, będzie odpowiednio większy (18% x 4866 = 875.88 zł).
Jeżeli z jakichś powodów będziesz musiał wypłacić pieniądze wcześniej, nie zapłacisz podatku od zysków kapitałowych (tzw. podatku Belki). A – uwaga! – przy innych formach oszczędzania, jak np. lokacie, taki podatek zapłacisz zawsze.
Musisz pamiętać jednak o tym, aby wypłatę doliczyć do dochodu za dany rok i zapłacić podatek dochodowy (ale odroczony w czasie o tyle lat, ile oszczędzasz :).
A co, jeżeli jednak uda Ci się oszczędzać do emerytury?
Po 65. roku życia możesz wypłacić jednorazowo całość oszczędności lub rozłożyć wypłatę na raty. Zapłacisz wtedy zryczałtowany, 10% podatek dochodowy od wypłaconej kwoty (a nie 18% czy 32%, jakby miało to miejsce w przypadku wcześniejszej wypłaty).
Ważne jest też to, że Twoje oszczędności mogą być dziedziczone. Wskazani przez Ciebie spadkobiercy nie zapłacą zaś podatku od spadków i darowizn.
Podsumowując:
- na IKZE możesz oszczędzać na emeryturę, ale też dla uzyskania doraźnych korzyści w postaci niższych podatków,
- otwierając IKZE musisz wpłacić coś na początek (np. w Union Investment 1000 złotych),
- możesz wpłacić w ciągu roku do 120% średniej krajowej (w 2016 roku: 4866 zł),
- po osiągnięciu wieku emerytalnego możesz wypłacić całość lub otrzymywać comiesięczny dodatek do emerytury – płacisz wtedy niższy podatek dochodowy – 10%,
- możesz zlikwidować konto IKZE przed emeryturą (nie możesz wypłacić z niego tylko części środków), jednak tracisz wówczas prawo do ponownego założenia go,
- i – bardzo ważne – sytuacja gospodarcza w kraju nie ma żadnego wpływu na te środki. To Twoje pieniądze i nikt ich Tobie nie zabierze.
Dla kogo to jest?
W praktyce – dla każdego. KZE jest tak przemyślane, że nie musisz co miesiąc przelewać konkretnej kwoty. To duża zaleta. Tak zwany III filar często wymaga od nas zobowiązania, aby co roku wpłacić zadeklarowaną kwotę, bo jeśli nie – spadnie oprocentowanie. Tu o niczym takim nie ma mowy. Masz lepszy miesiąc i chcesz coś odłożyć – możesz przelać część na IKZE. Ma to swoje zalety, ale i wady.
Plusem pozostaje elastyczność: możesz – odkładasz. Jeśli nie, to nie. Istnieje jedynie limit „maksymalny”. Drugą zaletą jest ciągłość konta. Możesz z niego długo nie korzystać, ale to, co na nim zgromadzisz, będzie procentować. Pod tym względem przypomina to trochę lokatę lub konto oszczędnościowe, ale od zysków na tym koncie nie zapłacisz podatku.
Ale konkretnie – jak to wygląda?
Powiedzmy, że mamy Pawła. Ma 28 lat i niekoniecznie liczy na emeryturę z I i II filaru, więc chce odłożyć trochę na później. Może na to przeznaczyć 300 złotych miesięcznie. Pracuje na etacie, więc pod koniec roku będzie mógł sobie odliczyć od podatku 648 złotych. Gdy osiągnie wiek emerytalny (65 lat), będzie mógł wypłacić całą sumę, czyli ponad 387 tysięcy złotych lub otrzymywać co miesiąc (przez 20 lat) prawie 2300 złotych. Ta perspektywa bardzo odpowiada Pawłowi, bo szacuje się, że emerytura w 2050 roku będzie wynosiła niecały 1000 złotych. A to wszystko kosztem 300 złotych miesięcznie!
Pomyśl o tym. A jeszcze lepiej – policz i… zacznij odkładać, choćby najmniejszą kwotę. Czas i tak minie. Dobrze, aby pracował dla Ciebie.
https://tnijpodatki.pl/.